"Czerwonym Diabłom" zabrakło argumentów w starciu z reprezentacją Francji, która również nie zagrała na miarę swojego potencjału. Wicemistrzowie świata wygrali 1:0 w Duesseldorfie po golu samobójczym Jana Vertonghena.
Zawodnicy Domenico Tedesco byli kompletnie bezradni. Reprezentacja Belgii już na etapie 1/8 finału zakończyła swój udział w Euro 2024. Nawet Kevin De Bruyne nie był w stanie pomóc swojej drużynie narodowej.
W szeregach Belgów zapanowały minorowe nastroje. De Bruyne puściły nerwy podczas konferencji prasowej, gdy jeden z dziennikarzy zapytał, dlaczego "złote pokolenie" piłkarzy znowu zawiodło na wielkim turnieju.
- Czym jest złote pokolenie? Czy mówisz, że Francja, Anglia, Hiszpania lub Niemcy nie mają złotego pokolenia? OK, dziękuję - skwitował zirytowany De Bruyne.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Selekcjoner problemem Anglii? "Formuła się wyczerpała"
Kiedy De Bruyne oddalił się od mikrofonu, wymownie pokiwał głową. - Głupi - po chwili wypalił utytułowany zawodnik.
Pod dużym znakiem zapytania stoi przyszłość De Bruyne. 33-latek nie wykluczył, że zakończy reprezentacyjną karierę. Na ten moment nie chciał składać jednoznacznej deklaracji.
Czytaj więcej:
Posypały się kary. Niemcom oberwało się za Ronaldo