Piast Gliwice w dobrym stylu ograł przed własną publicznością Śląsk Wrocław 2:0. - Cieszymy się, że szybko udało nam się strzelić bramkę i napocząć przeciwnika. To spotkanie było bardzo podobne do tego z Cracovią. Teraz różnica jest taka, że po pierwszym golu zdobyliśmy drugiego i można powiedzieć, że dobiliśmy przeciwnika. W drugiej połowie trochę się cofnęliśmy, ale mimo wszystko kontrolowaliśmy przebieg zdarzeń. Zdobywamy trzy punkty i to nas najbardziej cieszy - powiedział Michael Ameyaw, skrzydłowy Piasta.
- Wydaje mi się, że cały mecz mieliśmy pod pełną kontrolą, mimo że w drugiej połowie mieliśmy mniejsze posiadanie piłki. Bez niej i tak kontrolowaliśmy mecz i zasłużenie wygraliśmy - dodał.
Przy jednym z kontaktów z rywalem zawodnik gospodarzy mocno ucierpiał. - Bark mi wypadł, został obity i przez to mniej uczestniczyłem w akcjach ofensywnych. Natomiast fajnie, że udało się strzelić gola i zgarnąć trzy punkty - stwierdził skrzydłowy.
Gliwiczanie pierwszy raz od kilku lat nie zanotowali porażki w pierwszych meczach sezonu. - Początek jest na razie przyzwoity, a jak uda wygrać się kolejne spotkania, to będziemy bardzo zadowoleni. Naszym celem jest popłynąć dalej na tej fali i te pierwsze mecze wygrywać seryjnie - spuentował Ameyaw.
--> Aleksandar Vuković zadowolony. "Zasłużone zwycięstwo z wicemistrzem Polski"
--> Petr Schwarz nie ukrywa: To jest problem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tornado podczas meczu. Zawodnicy starali się kontynuować grę