Śląsk pokonał swoje demony. Awans wicemistrzów Polski stał się faktem!

PAP / Maciej Kulczyński / Zawodnik Śląska Wrocław Sebastian Musiolik i Kemehlo Nguena (C-L) z FC Ryga
PAP / Maciej Kulczyński / Zawodnik Śląska Wrocław Sebastian Musiolik i Kemehlo Nguena (C-L) z FC Ryga

Śląsk Wrocław w końcu rozpoczął mecz nie od straconej, a zdobytej bramki. Potem oddał inicjatywę Riga FC, ale po przerwie zareagował i wygrał 3:1. Wicemistrzów Polski do awansu poprowadził Matias Nahuel, który zanotował dwa trafienia oraz asystę.

W tym artykule dowiesz się o:

Bolączką Śląska w bieżącym sezonie są początkowe fazy spotkań. Wicemistrzowie Polski zarówno w pierwszym starciu w Rydze (0:1) czy obu ligowych potyczkach z Lechią Gdańsk (1:1) oraz Piastem Gliwice (0:2) nie zdążyli jeszcze wejść dobrze w mecz, a już tracili gola. W czwartek na Tarczyński Arena miało być inaczej.

- Chcemy, aby pierwsza połowa wyglądała inaczej. Zrobimy wszystko, abyśmy w czwartek byli skuteczni i od początku grali na wysokich obrotach. Pamiętajmy, że mecz trwa 90 minut i koncentrację mamy trzymać jednak przez całe spotkanie - mówił Jacek Magiera (więcej TUTAJ).

Słowa szkoleniowca wrocławian się sprawdziły... przynajmniej po części. Rzeczywiście, Śląsk już na samym początku ruszył do ataku. Powstało zamieszanie w polu karnym Riga FC. Do piłki dopadł Piotr Samiec-Talar, który został faulowany. Sędzia podyktował "jedenastkę".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to zrobili! Zobacz, jak zabawiły się gwiazdy futbolu i koszykówki

Wykorzystał ją Matias Nahuel i w dwumeczu zrobiło się 1:1. Zamiast jednak atakować, inicjatywę przejęli rywale. Ostrzegawczy sygnał Łotysze wysłali kilka chwil później, kiedy w sytuacji sam na sam z Rafałem Leszczyńskim znalazł się Reginaldo Ramires, ale uderzył obok słupka.

Mijały kolejny minuty, a nadal napierali przyjezdni, którzy powinni doprowadzić do wyrównania w 25. minucie. Strzałem nożycami popisał się Anthony Contreras. Jego próbę wybronił Leszczyński.

Podobnie było przy rzucie rożnym zespołu z Rygi, kiedy z bliska uderzał jeden z zawodników gości. Z pierwszym Leszczyński sobie poradził. Niestety, z dobitką Hrvoje Babeca już nie. Śląsk się doigrał, ponieważ po zdobyciu bramki oddał pole przeciwnikom.

Na szczęście, wrocławianie rozpoczęli drugą połowę, tak jak pierwszą - z impetem. Matias Nahuel dośrodkował na głowę Simeona Petrowa, który swoim trafieniem rozpalił trybuny Tarczyński Arena.

Nie trzeba było długo czekać, żeby kibice ponownie wstali. Do głosu doszedł Nahuel. Hiszpan zszedł na prawą nogę i huknął pod poprzeczkę z dalekiej odległości. Strzał lidera wicemistrzów Polski był po prostu fantastyczny.

Wrocławianie wyszli na prowadzenie w dwumeczu, a sytuacja zrobiła się jeszcze bardziej komfortowa. Brutalnie Petra Pokornego wślizgiem potraktował Brian Orosco. Arbiter główny wyrzucił z boiska Argentyńczyka, który wszedł na nie... cztery minuty wcześniej.

Spotkanie było coraz ostrzejsze, a podopieczni Magiery w międzyczasie stwarzali sobie kolejne okazje. Świetną miał Piotr Samiec-Talar, po tym jak dostał piłkę na linii pola karnego. Natomiast, zawodnik Śląska postawił na siłę, a nie precyzję i futbolówka poleciała wysoko nad bramką.

Koniec końców, wicemistrzowie Polski wygrali 3:1 i zapewnili sobie awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Zagrają w niej ze szwajcarskim FC Sankt Gallen.

Śląsk Wrocław  - Riga FC 3:1 (1:1)
1:0 - Matias Nahuel 6'
1:1 - Hrvoje Babec 33'
2:1 - Simeon Petrow 49'
3:1 - Matias Nahuel 52'

Składy:

Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński - Mateusz Żukowski, Aleks Petkow, Simeon Petrow, Serafin Szota (77' Tommaso Guercio) - Peter Pokorny - Piotr Samiec-Talar (77' Burak Ince), Petr Schwarz, Filip Rejczyk (46' Marcin Cebula), Matias Nahuel (85' Matias Nahuel) - Sebastian Musiolik

Riga FC: Rihards Matrevics - Raivis Jurkovskis (68' Gauthier Mankenda), Antonijs Cernomordijs, Mouhamed Ngom, Ivan Erquiaga (68' Ngonda Muzinga) - Kemehlo Nguena (57' Brian Orosco) - Anthony Contreras, Hrvoje Babec, Milos Jojić (83' Eduards Daskevics), Ousseynou Niang (83' Marko Regza) - Reginaldo Ramires

Żółte kartki: Filip Rejczyk, Matias Nahuel, Aleks Petkow, Peter Pokorny, Serafin Szota, Mateusz Żukowski (Śląsk Wrocław) - Hrvoje Babec (Riga FC)

Czerwone kartki: Brian Orosco (Riga FC)

Sędzia: Genc Nuza (Kosowo)

Zobacz też:
Piątka do przerwy! Rapid brutalnie obija Wisłę [WIDEO]
Lekko, łatwo i przyjemnie. Legia odmieniona po przerwie

Komentarze (6)
avatar
Subrawy
2.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Potrafią dobrze grać co udowodnili na początku 2 połowy, jednak mentalnie katastrofa, po strzeleniu trzeciego gola nie dało się tego oglądać, brak determinacji. 
avatar
jpablo
2.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To co potrafią tacy, nazwijmy to piłkarze, jak np. Żukowski czy Samiec Talar, to jest po prostu czarna rozpacz. Magiera, wystawiając tak słabych piłkarsko zawodników, udowadnia że nie żadnej ko Czytaj całość
avatar
jaro71
2.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Matias nouel wchodzi za matiasa nouela. Wp trzyma poziom 
avatar
Montana
1.08.2024
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Brawo Śląsk, ale to był obowiązek !!!