Wicemistrzowie Polski z dużym trudem wyeliminowali zespół Ryga FC, wygrywając łącznie 3:2. Śląsk Wrocław jest coraz bliżej fazy głównej rozgrywek UEFA i jego kolejnym przeciwnikiem będzie FC Sankt Gallen.
Pierwsze spotkanie pomiędzy tymi drużynami zostanie rozegrane w Szwajcarii. Nie da się ukryć, że drużyna prowadzona przez Enrico Maassena jest uznawana za faworyta. Szkoleniowiec zabrał głos na przedmeczowej konferencji prasowej.
Na początku lipca Niemiec został zatrudniony w klubie. Ekipa FC Sankt Gallen po porażce w jego ligowym debiucie zanotowała cztery zwycięstwa z rzędu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawa Lewandowskiego na treningu. Co za technika!
- Myślę, że poradzimy sobie. Proszę spojrzeć na nasze ostatnie wyniki i liczbę zdobytych bramek. Mamy silną ławkę i środowy mecz nie będzie dla nikogo żadnym prezentem - stwierdził trener.
Maassen preferuje ofensywny styl gry. Przed rozpoczęciem rywalizacji ze Śląskiem wskazał największe atuty swojego zespołu.
- Nieważne przeciwko komu gramy, szczegółowa analiza to najważniejszy punkty naszej pracy. Zauważyłem, że drużyna Śląska gra bardzo stabilnie, jest duża elastyczność graczy, a drugie piłki są dobrze opanowywane przez graczy Śląska. Spróbujemy maksymalnie utrzymywać się przy piłce. To może być nasz atut. Lubimy grać ofensywnie i być kreatywni z piłką - dodał.
Kto zbliży się do fazy play-off Ligi Konferencji Europy? Pierwsze starcie FC Sankt Gallen ze Śląskiem odbędzie się w środowy wieczór. Początek o godz. 20:30.
Czytaj więcej:
Kamil Grabara szczery do bólu. Do Wolfsburga poszedł dla kasy