Szczerość bramkarza Jagiellonii. "Dostaliśmy dwie solidne lekcje"

WP SportoweFakty / Kuba Duda
WP SportoweFakty / Kuba Duda

Wyjazdowa konfrontacja z FK Bodo/Glimt była ostatnią w eliminacjach Ligi Mistrzów z udziałem Jagiellonii Białystok. - Musimy podnieść się z tego, ponieważ nie wszystko jest jeszcze stracone - mówi Sławomir Abramowicz w rozmowie z Kanałem Sportowym.

Sławomir Abramowicz stracił cztery gole w przegranym 1:4 rewanżu z FK Bodo/Glimt w eliminacjach Ligi Mistrzów. Wysoka porażka w Norwegii była podsumowaniem dwumeczu, w którym Jagiellonia przegrała 0:1 również pierwsze spotkanie.

- Dostaliśmy dwie solidne lekcje. Zdobyłem doświadczenie, które nie każdy może zyskać. Mieliśmy dobry początek rewanżu i stworzyliśmy sobie kilka sytuacji podbramkowych. Na tym poziomie trzeba je wykorzystać, ponieważ przeciwnik o takiej klasie jak Bodo zrobi to za nas - mówi Sławomir Abramowicz w rozmowie z Kanałem Sportowym.

- Później zabrakło więcej spokoju i dokładności przy piłce, mądrzejszych decyzji. Musimy to przetrwać i wyciągnąć z tego dwumeczu tak wiele jak można, żebyśmy byli lepsi. Musimy podnieść się, ponieważ nie wszystko jest jeszcze stracone - dodaje bramkarz Jagiellonii Białystok.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Sławomir Abramowicz skomentował również specyfikę gry na sztucznym boisku, w które jest wyposażony stadion FK Bodo/Glimt.

- Na pewno przy każdym kroku czułem kolana i stawy skokowe. Gra na sztucznym boisku jest zawsze wyzwaniem dla bramkarza, ponieważ piłka inaczej porusza się, odbija. Nie zwalam jednak winy na murawę, ponieważ również Bodo przyjechało do nas i musiało dostosować się do naturalnej murawy - zaznacza Sławomir Abramowicz.

- Życzę dobrze Bodo i na pewno jest w stanie awansować do Ligi Mistrzów. My z kolei bierzemy to, co da nam los, ponieważ jesteśmy niedoświadczeni w pucharach i gra na arenie międzynarodowej jest dla nas przywilejem - mówi bramkarz.

W eliminacjach Ligi Europy piłkarze z Białegostoku zagrają z klubem lepszym w rywalizacji Panathinaikosu z Ajaksem. Przed rewanżem w Amsterdamie jest 1:0 dla zespołu z Holandii.

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale

Komentarze (3)
avatar
Empeczek pojаzd XXXXL
14.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli nie wygramy z Ajaxem, to zostanie nam Liga Konfidentów, ale jak będziecie ją tak nazywać, to będę krzyczał i zadzwonię na policję! 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
14.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dostaliście bolca, a nie lekcje. To był gwałt. 
avatar
jpablo
14.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Strach pomyśleć co będzie z Ajaksem. Z takimi umiejętnościami, to najlepiej nie jechać na mecz i dostać walkowera. Będzie tylko 3-0.