Marc Bernal był jednym z największych wygranych pojawienia się w Barcelonie Hansiego Flicka. Niemiecki szkoleniowiec od początku sezonu odważnie postawił na wychowanka, dając mu zadebiutować w 1. kolejce w meczu z Valencią, a następnie konsekwentnie wystawiając go w pierwszym składzie w kolejnych meczach.
Niestety, piękny sen Bernala został brutalnie przerwany. 17-latek doznał bowiem poważnej kontuzji w końcówce spotkania z Rayo Vallecano, a późniejsze badania potwierdziły, że zerwał on więzadło krzyżowe, a także uszkodził łąkotkę. W poniedziałek natomiast Katalończycy opublikowali oficjalny komunikat, dotyczący rekonwalescencji piłkarza.
"Marc Bernal pomyślnie przeszedł operację naprawczą lewego więzadła krzyżowego przedniego i łąkotki zewnętrznej, którą przeprowadził dr Joan Carles Monllau w Hospital de Barcelona pod nadzorem personelu medycznego klubu. Szacunkowy czas rekonwalescencji wynosi 12 miesięcy" - możemy przeczytać.
Oznacza to, że w tym sezonie najprawdopodobniej nie zobaczymy już w akcji nastoletniego piłkarza.
Czytaj także:
- Jego żona strzeże prywatności jak ognia
- Znakomity start Pajor w Barcelonie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność! Cudowne uderzenie w futsalu