Zapachniało skandalem w Ekstraklasie. Rozstrzygnął jeden gol

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Camilo Mena pewnie wykorzystał rzut karny
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Camilo Mena pewnie wykorzystał rzut karny

Gdyby nie padł gol z rzutu karnego w meczu Lechia - Radomiak, mielibyśmy do czynienia z niemałym skandalem. Gdańszczanie wygrali jednak 1:0 po golu Camilo Meny i opuścili strefę spadkową PKO Ekstraklasy.

Piłkarze Lechii Gdańsk i Radomiaka Radom w ostatniej kolejce wygrali swoje mecze. Gracze z Mazowsza wyszli dzięki temu ze strefy spadkowej, natomiast gdańszczanie odnieśli pierwsze zwycięstwo po awansie do PKO Ekstraklasy i chociaż zajmują dopiero 16. miejsce, mają tylko punkt straty do radomian.

Od początku sobotniego spotkania przeważali gdańszczanie, którzy prezentowali ofensywną grę. Swoje szanse miał Bohdan Wjunnyk, ale brakowało mu precyzji. W 12. minucie piłkę do bramki Macieja Kikolskiego wcisnął Maksym Chłań, jednak arbiter liniowy nie miał tu wątpliwości - Ukrainiec był na wyraźnym spalonym.

Jeszcze w 36. minucie swoją akcję miał Conrado, jednak świetnie obronił Kikolski. Przed przerwą natomiast umiejętności musiał udowodnić Szymon Weirauch. Bramkarz Lechii Gdańsk spisał się doskonale przy próbach Rafała Wolskiego i Leonardo Rochy, ostatecznie mimo 15 strzałów oddanych przez obie drużyny, do szatni schodziły przy bezbramkowym remisie.

Początek drugiej połowy należał do Lechii, a doskonałą okazję do strzelenia gola miał Maksym Chłań, którego uderzenie z trudem na rzut rożny wybił Kikolski.

Do skandalicznej sytuacji doszło w 56. minucie. Z kontratakiem wyszedł Camilo Mena, który został sfaulowany w polu karnym. Sekundę po tej sytuacji sędzia Damian Sylwestrzak odgwizdał "jedenastkę". Nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, jednak w momencie gdy sędzia zagwizdał, pięknym strzałem popisał się Maksym Chłań i pokonał bramkarza Radomiaka. Arbiter ze względu na gwizdek nie mógł cofnąć swojej decyzji i zaliczyć gola. Na szczęście dla miejscowych Mena zdobył gola z karnego.

ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarny gol z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!

Lechia mogła "zamknąć mecz" w 69. minucie. Kacper Sezonienko odebrał piłkę w środkowej części boiska i mógł zrobić wszystko - strzelić celnie lub podać do kolegi w polu karnym, jednak jego zagranie zostało zablokowane przez rywala. Po chwili jeszcze lepszą sytuację miał Leonardo Rocha i wbiegając w pole karne wyglądał tak, jakby nie wiedział co się robi z piłką i zabrali mu ją gospodarze.

Obie drużyny miały jeszcze swoje szanse, a pluć sobie w brodę może przede wszystkim Rafał Wolski, który przestrzelił w doskonałej sytuacji. Ostatecznie Lechia wygrała z Radomiakiem 1:0 i po drugim zwycięstwie z rzędu opuściła strefę spadkową.

Lechia Gdańsk - Radomiak Radom 1:0 (0:0)
1:0 - Camilo Mena 58' (k.)

Składy:

Lechia Gdańsk: Szymon Weirauch - Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson, Conrado - Iwan Żelizko, Anton Carenko (81' Tomasz Neugebauer) - Camilo Mena, Rifet Kapić, Maksym Chłań (90' Luop-Diwan Gueho) - Bohdan Wjunnyk (68' Kacper Sezonienko)

Radomiak Radom: Maciej Kikolski - Jan Grzesik, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Paulo Henrique (67' Leandro) - Christos Donis, Michał Kaput (89' Bruno Jordao), Zie Ouattara, Rafał Wolski (78' Jean Franco Sarmiento), Joao Peglow, Leonardo Rocha.

Sędzia: Damian Sylwestrzak.

Żółte kartki: Wjunnyk, Conrado, Piła (Lechia) Henrique, Jordao (Radomiak).

Widzów: 9 642

Źródło artykułu: WP SportoweFakty