Sprawili sensację w Pucharze Polski, chcą więcej. "Nie dostrzegam sufitu"

Twitter / Pogoń Grodzisk Mazowiecki / Na zdjęciu: Pogoń Grodzisk Mazowiecki sprawiła wielką niespodziankę
Twitter / Pogoń Grodzisk Mazowiecki / Na zdjęciu: Pogoń Grodzisk Mazowiecki sprawiła wielką niespodziankę

Trener Marcin Sasal nie ma wątpliwości. Wyeliminowanie Lechii Gdańsk z Pucharu Polski to największy sukces w historii drugoligowej Pogoni Grodzisk Mazowiecki. Jego zespół sprawił olbrzymią sensację, ale wygrał w pełni zasłużenie.

Drużyna Pogoni Grodzisk Mazowiecki jeszcze nigdy nie występowała w Pucharze Polski. We wtorek odniosła historyczne zwycięstwo i awansowała do 1/16 finału, pokonując po konkursie rzutów karnych przedstawiciela PKO Ekstraklasy. Co więcej, Pogoń była dużo lepsza od Lechii Gdańsk i wygrała w pełni zasłużenie. Tu nie było mowy o przypadku.

- Zawodnicy pokazali prawdziwy charakter, mimo iż mecz nie układał się dla nas dobrze, bo nie wykorzystaliśmy rzutu karnego. Straciliśmy gola w sposób kuriozalny i byłem trochę zły, ponieważ bramkarz Lechii sparował piłkę na rzut rożny, a zamiast tego rywale zaczęli z "piątki" i z tego poszła akcja bramkowa. Tu moim zdaniem skończyła się gra Lechii, bo od tego momentu raczej nie próbowali rozgrywać piłki od tyłu, tylko szukali długich podań. Przejęliśmy inicjatywę i pozostawała kwestia szczęścia, czy strzelimy gola na wagę remisu. Zaryzykowaliśmy i to się opłaciło - mówił trener Pogoni Marcin Sasal na konferencji prasowej.

Jak zauważył, to największy sukces w historii klubu. - W dogrywce wyglądaliśmy bardzo dobrze fizycznie, a w rzutach karnych karnych mieliśmy szczęście. To jest loteria. Myślałem sobie, że nawet jak odpadniemy, to będzie to dla nas kolejna motywacja. Niektórzy z naszych zawodników mieli pierwszy kontakt z piłkarzami z Ekstraklasy. Chcemy, żeby przygoda z pucharem trwała dalej. Będziemy wspólnie oglądać losowanie w szatni i czekać na dobrego rywala. To już poważna runda i myślę, że osiągnęliśmy największy sukces w historii klubu - komentował trener Pogoni.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie

Mimo iż Pogoń grała z zespołem na co dzień występującym w Ekstraklasie, to na boisku nie było widać żadnej różnicy. To znaczy, gdyby ktoś nie wiedział, mógłby uznać, że to Pogoń gra w Ekstraklasie, a nie Lechia. Gospodarze stworzyli sobie wiele sytuacji strzeleckich i równie dobrze mogli zakończyć mecz po 90 minutach.

- Przez ostatni rok strzeliliśmy chyba ze 120 goli. Z każdym przeciwnikiem mamy dużo sytuacji. Oczywiście Lechia jest zespołem z Ekstraklasy, ale analizując rywala zauważyliśmy, że popełniają sporo błędów w obronie, stoperzy są ustawieni za szeroko, w środku jest za dużo miejsca. przeanalizowaliśmy stracone bramki przez Lechię w Ekstraklasie i wyciągnęliśmy wnioski - zauważył trener Sasal.

- Gramy ofensywnie: trójką z przodu, wahadłowymi. Proporcje są u nas trochę inne, ryzykujemy, bo zostawiamy trzech obrońców plus defensywnego pomocnika, a pozostali tworzą strukturę w ataku. Nie boimy się tego. Nie mieliśmy obowiązku wygrać z Lechią, nikt z klubu nam nie powiedział, że mamy tak grać. Nie lubimy grać w strefie niskiej, rzadko się zdarza, że rywal nas zamyka - dodał szkoleniowiec.

Gdzie jest sufit tego zespołu? Pogoń jest beniaminkiem Betclic II ligi, a jeszcze nie przegrała meczu w tym sezonie i zajmuje drugie miejsce w tabeli (premiowane awansem). Do tego pokonanie Lechii i awans do 1/16 finału Pucharu Polski. Jest się z czego cieszyć.

- Jeszcze nie dostrzegam sufitu. Tu jeszcze wiele można zrobić. Dojedziemy do zimy i zastanowimy się, w którą stronę pójść. Tak jak widzicie, kibice zza płotu muszą oglądać mecz, bo nie mogą wejść na stadion. To są rzeczy elementarne i miasto powinno o tym myśleć, bo ja wiecznie nie będę tutaj pracował. Sam trybun nie wybuduję. Jestem od budowania drużyny i staram się to robić jak najlepiej. Na razie to wychodzi - podsumował trener Sasal.

Komentarze (5)
avatar
PIOTR WOLAK
25.09.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przypomina się sytuacja KKS Kalisz, który pokonując kilku ekstraklasowiczow doszedł do półfinału pucharu Polski. 
avatar
kareta
25.09.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Czy Polska kopana osiągnęła już dno czy jeszcze kawalek zostało do tego dna? 
avatar
luki098
25.09.2024
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Lechie to by dzieciaki na podwórku pokonaly, tym bardziej ze karne to loteria. Sandecja Nowy Sącz to dopiero zrobiła niespodziankę 
avatar
betwet
25.09.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W budżecie brakuje 220 milionów. Oszczędności zabrzańskiemu samorządowi ma przynieść prywatyzacja Górnika Zabrze. Jak długo jeszcze będzie przyzwolenie na okradanie podatników na milionowe wyna Czytaj całość
avatar
betwet
25.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W budżecie brakuje 220 milionów. Oszczędności zabrzańskiemu samorządowi ma przynieść prywatyzacja Górnika Zabrze. Jak długo jeszcze będzie przyzwolenie na okradanie podatników na milionowe wyna Czytaj całość