Dominik Kohr od 2022 roku jest związany z 1.FSV Mainz 05. Jego zachowanie na boisku często jest karane przez sędziów. Wystarczy powiedzieć, że w sześciu meczach obecnego sezonu Bundesligi uzbierał już pięć żółtych kartek. W całej karierze na poziomie niemieckiej ekstraklasy ma ich aż 93.
Ale w środę (9 października) 30-letni Kohr został bohaterem. Wracając po godz. 21:00 autostradą do domu, dostrzegł na poboczu leżącą starszą kobietę, która wyraźnie potrzebowała pomocy.
- Wydawało mi się to dziwne, więc ponownie przejechałem obok tego miejsca. A potem po prostu zobaczyłem leżącą tam kobietę - powiedział Kohr w rozmowie dla SWR.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szokujące sceny! Młodzi piłkarze skoczyli sobie do gardeł
Kohr zdecydował się natychmiast działać. Jak relacjonował "Bild", skierował się do najbliższej zatoczki i wezwał policję. Potem wraz z przybyłymi funkcjonariuszami pobiegł w kierunku zauważonej osoby.
Jak się okazało, pomoc nadeszła w odpowiednim momencie. Zaginięcie kobiety zostało już bowiem wcześniej zgłoszone. Nie było pewne, czy w takiej sytuacji przeżyłaby ona chłodną noc.
Niemiecki pomocnik klubu z Moguncji przekazał także SWR, że otrzymał osobistą wiadomość, iż znaleziona kobieta czuje się już lepiej. Środowego wieczora powracał do domu z meczu charytatywnego na rzecz chorego na raka siedmioletniego Liama Brummera. W jednym dniu spełnił więc dwa dobre uczynki.