Skomentował transfer Szczęsnego do Barcelony. I nagle słowa o żonie

WP SportoweFakty / Instagram /// Na dużym zdjęciu: Marina i Wojciech Szczęsny, w kółku: Kuba Wojewódzki
WP SportoweFakty / Instagram /// Na dużym zdjęciu: Marina i Wojciech Szczęsny, w kółku: Kuba Wojewódzki

Wojciech Szczęsny na początku października został piłkarzem FC Barcelony. Niemal dwa tygodnie po głośnym transferze na komentarz zdobył się Kuba Wojewódzki, który nawiązał do... żony golkipera. "Nic tak nie motywuje" - napisał w tygodniu "Polityka".

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze jakiś czas temu, nikt nie przewidywał takiego scenariusza z udziałem Wojciecha Szczęsnego. 34-letni golkiper pod koniec sierpnia ogłosił zakończenie kariery. Długo nie pobył jednak na emeryturze.

Wszystko zmieniła sytuacja w FC Barcelonie. Etatowy bramkarz pierwszego zespołu, Marc-Andre ter Stegen doznał poważnej kontuzji - całkowitego zerwania ścięgna rzepki w prawym kolanie. Duma Katalonii na gwałt szukała zastępcy Niemca.

Wybór padł właśnie na Wojciecha Szczęsnego, który na początku października podpisał kontrakt z hiszpańskim klubem. Całą sytuację skomentował Kuba Wojewódzki. Słowa dziennikarza na pewno nie przypadną do gustu ukochanej popularnego "Szczeny" - Marinie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód

"A jednak stało się. Wojciech Szczęsny zrezygnował z piłkarskiej emerytury i dołączył do składu FC Barcelona. Wniosek z tego faktu jest jeden. Nic tak nie motywuje faceta, jak dwa miesiące spędzone z żoną w domu" - napisał w swojej kolumnie "Mea Pulpa" w najnowszym wydaniu tygodnika "Polityka".

Kibice Dumy Katalonii liczą, że przerwa 34-latka nie wpłynie negatywnie na jego fizyczną formę. W końcu zespół Hansiego Flicka ma napięty terminarz - walczy bowiem nie tylko w Primera Division, ale też w Lidze Mistrzów.

Według hiszpańskich mediów, jest spora szansa, iż Wojciech Szczęsny stanie pomiędzy słupkami bramki FC Barcelony już w ligowym meczu z Sevillą (więcej przeczytasz TUTAJ). Spotkanie odbędzie się w niedzielę (20 października).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty