Jacek Magiera zaskakuje przed meczem z GKS

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Jacek Magiera
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Jacek Magiera

Jacek Magiera, trener Śląska Wrocław, przed meczem z GKS Katowice przyznał, że starcie z beniaminkiem będzie pod względem atmosfery na pewno inne. - Zagramy jeszcze na starym stadionie, gdzie nie będzie kilkanaście, a kilka tysięcy głośnych kibiców.

W tym artykule dowiesz się o:

Śląsk Wrocław w tym sezonie jeszcze nie wygrał w lidze i z dorobkiem czterech punktów zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. W miniony piątek doszło do spotkania trenera Jacka Magiery z władzami miasta Wrocławia, które są właścicielem klubu.

- To nie było jakieś specjalne spotkanie, ale spotkanie cykliczne, które co jakiś czas się odbywają. Rozmawialiśmy o naszym występie w europejskich pucharach, o strategii, jak ma klub funkcjonować w najbliższych tygodniach, miesiącach. Rozmawialiśmy też o sytuacji w tabeli, której nikt nie akceptuje. Chcemy z tego wyjść, ale zdajemy sobie sprawę, że nie zrobimy tego jedną wygraną, a potrzebna jest seria zwycięstw - zdradził Magiera dla Polskiej Agencji Prasowej.

Śląsk będzie teraz szukał szansy na przełamanie w Katowicach, gdzie w niedzielę zmierzy się z GKS-em. Szkoleniowiec wrocławian powiedział, że z kilku względów będzie to wyjątkowe spotkanie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód

- Dzisiejszy GKS przypomina mi ten z lat dziewięćdziesiątych. Jest zbudowany na tych samych zasadach: bezpardonowa walka, determinacja, poświęcenie i walka. Mecz będzie rozgrywany jeszcze na starym stadionie, gdzie nie zasiądzie kilkanaście, ale kilka tysięcy głośnych kibiców. Myślę, że to będzie ciekawe przeżycie dla niektórych piłkarzy, którzy jeszcze w Katowicach nie grali - dodał.

Śląsk będzie musiał sobie radzić bez Marcina Cebuli, który ponownie jest kontuzjowany. W kadrze meczowej nie będzie też Jakuba Jezierskiego i szwajcarskiego napastnika Juniora Eyamby, którzy zostali odesłani do drugiej drużyny. Magiera zdradził, że ma już praktycznie gotową pierwszą jedenastkę na niedzielny mecz i waha się tylko w przypadku jednej pozycji.

- Dzisiaj najważniejsze, aby zdobyć jak największą liczbę punktów. Następne okienko, zimowe, chcemy, aby było bardzo konkretne. Nie będziemy chcieli sprowadzić 11, czy 12 piłkarzy, jak to było latem, ale dwóch, trzech i skupić się na tu i teraz, a nie na tym, co będzie za dwa, trzy lata. Moim celem jest po raz trzeci doprowadzić Śląsk do europejskich pucharów i na tym się skupiam. To idea na czas mojego kontraktu. Dzisiaj można powiedzieć, że żartuję, ale ja cały czas patrzę pozytywnie w przyszłość - skomentował Magiera.

Początek meczu GKS - Śląsk w niedzielę o godz. 12.15.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty