34-letni golkiper stracił przytomność natychmiast po zderzeniu, a na jego głowie pojawiła się krew. Obrońca Heidenheim Tim Siersleben zachował spokój i udzielił koledze pierwszej pomocy, wyciągając język z jego gardła. Pozostali zawodnicy natychmiast wezwali pomoc medyczną.
Na boisku pojawiło się aż 12 medyków. Kevin Mueller został zabezpieczony - lekarze ustabilizowali mu głowę i szyję, a następnie wynieśli go na noszach. Jak poinformował trener Frank Schmidt, zawodnik szybko odzyskał przytomność. Klub nie wydał jeszcze żadnego komunikatu w sprawie jego stanu zdrowia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Młody spiker zrobił furorę. Ma zaledwie 4 lata!
Kapitan Heidenheim, Patrick Mainka, nie ukrywał, że całe zdarzenie mocno wpłynęło na zespół. - Zdrowie jest najważniejsze, wszystko inne ma drugorzędne znaczenie - podkreślił po końcowym gwizdku.
- To nie jest coś, co chcemy oglądać na boiskach piłkarskich - dodał w rozmowie z "Nordsee-Zeitung".
Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. 1. FC Heidenheim 1846 z 26 punktami zajmuje 16. miejsce w tabeli, które oznacza udział w barażach o utrzymanie. VfL Bochum 1848 jest ostatni, z dorobkiem 22 punktów. W obliczu dramatycznych wydarzeń walka o punkty zeszła jednak na dalszy plan.