Nadciąga katastrofa. Brutalny koniec, na który nie byliśmy gotowi [OPINIA]

Getty Images / Reprezentacja Polski nie potrafi wygrywać bez Roberta Lewandowskiego
Getty Images / Reprezentacja Polski nie potrafi wygrywać bez Roberta Lewandowskiego

Ten moment zbliżał się wielkimi krokami, ale nastąpił wyjątkowo brutalnie. Mecz el. MŚ 2026 z Finlandią rozpoczyna nowa erę w historii Biało-Czerwonych - erę po Robercie Lewandowskim. I nie jest to dobra informacja.

W tym artykule dowiesz się o:

Abstrahując od okoliczności i wydarzeń z dwóch ostatnich tygodni, które wstrząsnęły reprezentacją Polski czy relacji między reprezentantami Polski, absencja Roberta Lewandowskiego to wielki kłopot dla drużyny narodowej. Fakty są bezlitosne i trudno z nimi dyskutować.

Owszem, po MŚ 2022 jego skuteczność nie była na poziomie, do jakiego przywykliśmy w latach 2014-22, ale nawet w nieudanych w el. Euro 2024 był najlepszym strzelcem (3) Biało-Czerwonych. To jego bramka przerwała też męki zespołu Michała Probierza w inaugurującym el. MŚ 2026 meczu z Litwą (1:0).

ZOBACZ WIDEO: Probierz czy Lewandowski - kto ma rację? Polacy wydali werdykt

Fakty są takie, że brak Lewandowskiego w meczu o stawkę to bardzo zła wróżba dla reprezentacji Polski. Odkąd w 2014 roku Adam Nawałka uwolnił jego potencjał dla drużyny narodowej i napastnik stał się liderem zespołu na boisku, opuścił tylko 11 z rozegranych w tym czasie 93 meczów o stawkę.

Bilans? Wyjątkowo niekorzystny: dwa zwycięstwa, trzy remisy i sześć porażek. Ta podstawowa statystyka nie oddaje jednak w pełni skali dramatu. Zwycięstwa odnieśliśmy tylko nad grającą w rezerwowym składzie Bośnią i Hercegowiną (2:1) w Lidze Narodów 2020/21 i amatorami z Wysp Owczych (2:0) w el. Euro 2024.

Gdy cofniemy się do czasów przed Nawałką, to do tej listy dojdzie tylko jeden mecz: zwycięstwo nad San Marino (5:1) w el. MŚ 2014. Bez Lewandowskiego nie potrafiliśmy pokonać nawet Mołdawii na Stadionie Narodowej. Choć z nim, w Kiszyniowie, też to się nie udało.

Mecze Polski o stawkę bez Roberta Lewandowskiego:

DataRywalWynikRozgrywkiPrzyczyna absencjiGole dla Polski
10.09.2013 San Marino 5:1 el. MŚ 2014 uraz Zieliński (2), Błaszczykowski, Sobota, Mierzejewski
20.11.2018 Portugalia 1:1 Liga Narodów uraz Milik
04.09.2020 Holandia 0:1 Liga Narodów decyzja trenera -
07.09.2020 Bośnia i Hercegowina 2:1 Liga Narodów decyzja trenera Glik, Grosicki
31.03.2021 Anglia 1:2 el. MŚ 2022 uraz Moder
15.11.2021 Węgry 1:2 el. MŚ 2022 decyzja trenera Świderski
11.06.2022 Holandia 2:2 Liga Narodów decyzja trenera Cash, Zieliński
12.10.2023 Wyspy Owcze 2:0 el. Euro 2024 uraz Szymański, Buksa
15.10.2023 Mołdawia 1:1 el. Euro 2024 uraz Świderski
16.06.2024 Holandia 1:2 Euro 2024 uraz Buksa
15.11.2024 Portugalia 1:5 Liga Narodów uraz Marczuk
18.11.2024 Szkocja 1:2 Liga Narodów uraz Piątkowski
10.06.2026 Mołdawia - el. MŚ 2026 decyzja trenera -

W tych meczach strzeliliśmy 18 goli, w tym 13 w meczach z amatorami z San Marino i Wysp Owczych. Łupem podzieliło się 14 piłkarzy. Spośród tego grona we wtorek w Helsinkach mogą zagrać tylko Adam Buksa (2), Matty Cash (1) i Karol Świderski (2).

Czarna wizja

Nie chodzi jednak tylko o mecz z Finlandią i resztę el. MŚ 2026. Reprezentacyjna rzeczywistość bez Lewandowskiego, nawet biorąc pod uwagę, że w ostatnim czasie z nim nie była przesadnie kolorowa, maluje się w czarnych barwach.

Poza Buksą i Świderskim wśród napastników biorących na siebie odpowiedzialność za gole pod nieobecność Lewandowskiego jest jeszcze tylko Arkadiusz Milik. Kariera 31-latka przez problemy zdrowotne znalazła się jednak na zakręcie. Od roku nie pojawił się na boisku i trudno spodziewać się jego powrotu do drużyny narodowej.

I to jest największy problem końca reprezentacyjnej kariery "Lewego". Następców kapitana po prostu nie widać. Ani w następnym pokoleniu, ani w kolejnym Probierz od początku kadencji korzysta z usług tylko 30-letniego Krzysztofa Piątka, 29-letniego Adama Buksy i 28-letniego Karola Świderskiego.

Ten pierwszy nowy sezon rozpocznie w lidze katarskiej, a Buksę i Świderskiego najmocniejsze ligi Europy też "wypluły". Buksa gra w Danii, a Świderski w Grecji. A jeszcze kilka lat temu selekcjonerzy mieli do dyspozycji czołowych snajperów Bundesligi, Serie A i Ligue 1...

Z pustego i Salomon nie naleje

Nie ma przypadku w tym, że Probierz nie dawał szansy innym napastnikom. Ich po prostu nie ma. Za kadencji obecnego selekcjonera status reprezentanta Polski zyskało 15 zawodników. Drzwi do kadry są otwarte tak szeroko jak nigdy wcześniej. Wśród debiutantów nie ma jednak żadnej "9".

Mało tego, żadnego środkowego napastnika do reprezentacji Polski nie wprowadzili też prowadzący kadrę przed Probierzem Fernando Santos i Czesław Michniewicz. Ostatnim snajperem-debiutantem był w 2021 roku Buksa. Nigdy wcześniej nie czekaliśmy tak długo na debiut napastnika w narodowych barwach.

Z pustego jednak i Salomon nie naleje. Od ośmiu lat królem strzelców PKO Ekstraklasy zostaje obcokrajowiec. Najskuteczniejszym Polakiem minionego sezonu był 36-letni stoper Stali Mielec Piotr Wlazło. Zdobył 10 bramek, w tym 8 z rzutów karnych. Rok temu status ten miał Kamil Grosicki - również wówczas 36-letni skrzydłowy.

Kandydatów nie ma też w bezpośrednim zapleczu pierwszej reprezentacji, czyli kadry U-21. Pierwszym wyborem Adama Majewskiego na mistrzostwa Europy jest Filip Szymczak. Wypożyczony z Lecha Poznań do GKS-u Katowice 23-latek w minionym sezonie strzelił pięć goli. A i tak to jego największy dorobek w karierze.

Drugim napastnikiem w kadrze "młodzieżówki" na ME U-21 2025 jest Wiktor Bogacz. To 20-latek, który wyjechał do New York Red Bulls z I-ligowej Miedzi Legnica. Nie poznał smaku gry w PKO Ekstraklasie, a za Oceanem jego zdobycz to na razie jeden gol w 10 występach w MLS 2025.

Nie patrz w górę

Koniec reprezentacyjnej kariery Lewandowskiego nastąpił gwałtownie, ale należało się go spodziewać. Nawet gdyby miał inny przebieg, to nie byliśmy zupełnie na to gotowi. Katastrofa nadciągała, ale ludzie rządzący polską piłką byli jak bohaterowie głośnego filmu "Nie patrz w górę".

To akurat nie jest winą Probierza. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę politykę kadrową, jaką prowadził w prowadzonych przez siebie drużynach, to wśród wagonów "starych Słowaków" praca z nim była trampoliną do karier dla Piątka i Świderskiego.

To efekt wieloletnich zaniedbań sięgających czasów rządów w PZPN Michała Listkiewicza, Zbigniewa Bońka i teraz Cezarego Kuleszy. Spektakularna kariera Lewandowskiego, a do pewnego momentu też Milika i Piątka, to anomalie. Ale ten problem nie dotyczy tylko napastników.

Nie ma przypadku w tym, że kolejni selekcjonerzy mają problem ze znalezieniem "nowego Glika" i "nowego Krychowiaka", nie rosną nam skrzydła, a najlepszymi naszymi piłkarzami obok Lewandowskiego są w tej chwili Jakub Kiwior, Nicola Zalewski i Piotr Zieliński, czyli ludzie nieskażeni w ogóle polską myślą szkoleniową albo tylko do pewnego momentu: Kiwior do 13. roku życia, a Zieliński do 16.

Gole na wagę awansów

Ostatnie wydarzenia wywołują niesmak i pozostawią rysę na wizerunku Lewandowskiego-reprezentanta. Jednak pamiętajmy, że to strzelec 85 goli dla Biało-Czerwonych. W Europie więcej bramek dla swoich drużyn narodowych strzelili tylko Cristiano Ronaldo (138) i Romelu Lukaku (89).

Typowanie
Finlandia
:
Typuj wynik
Polska
Jak typują inni
0%
WYGRA
0%
REMIS
0%
WYGRA
Typuj następnym razem!
Sprawdź nadchodzące mecze w kalendarzu
Trwa ładowanie...

Lewandowski zdobył dla reprezentacji Polski więcej bramek (85) niż wszyscy powołani na mecz z Finlandią piłkarze razem wzięci (68). Rożni ich dorobek Kamila Grosickiego (17), który w spotkaniu z Mołdawią pożegnał się z kadrą. To działa na wyobraźnię. "Grosik" był najskuteczniejszym Polakiem na tym zgrupowaniu...

Bez goli "Lewego" nie byłoby awansu Polski do pięciu kolejnych mistrzostw świata bądź Europy. Był królem strzelców el. Euro 2016 i el. MŚ 2018, bijąc rekordy tych rozgrywek. Był najskuteczniejszym Polakiem w drodze na Euro 2020. Trafiał też w barażu o awans do MŚ 2022 ze Szwecją i to jego strzał w serii rzutów karnych z Walią dał nam awans do Euro 2024.

Realny scenariusz nowej ery, ery po Lewandowskim zakłada powrót do czasów znanych nam z el. MŚ 2014, w których dwukrotnie potrafiliśmy pokonać tylko San Marino. To najczarniejsza chwila w nowożytnej historii reprezentacji Polski.

Mecz 3. kolejki el. MŚ 2026 Finlandia - Polska we wtorek o godz. 20:45. Transmisja w TVP 1, dostępnym na platformie Pilot WP, oraz w TVP Sport. Relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty.

Maciej Kmita, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (115)
avatar
Roman Szklarski
10.06.2025
Zgłoś do moderacji
17
3
Odpowiedz
najgorszy trener pozbywa sie najlepszego zawodnika 
avatar
Darth Vader
10.06.2025
Zgłoś do moderacji
15
10
Odpowiedz
I nie jest to dobra informacja ??? Ale jak to ?? Gwiazdorek zajmował miejsce w drużynie ale wiele do niej nie wnosił. Czekał tylko na podanie piłki, machał łapkami ale sam nie grał. Teraz chłop Czytaj całość
avatar
00000000000
10.06.2025
Zgłoś do moderacji
13
7
Odpowiedz
Sam tych goli jie strzelił tylko dostał asysty a jak by jego nie bylo, to byłby ktoś inny i też by strzelał. Ile było karnych? 
avatar
Darth Vader
10.06.2025
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Czy ja mogę zapytać administratora dlaczego mój komentarz został już trzykrotnie usunięty skoro nie ma w nim nic co mogłoby kogokolwiek dotknąć, obrazić itp. ?? Nie było w nim wulgaryzmów ani n Czytaj całość
avatar
Olaf1250
10.06.2025
Zgłoś do moderacji
8
6
Odpowiedz
Może czas na taktykę bez napastnika tak Belgowie grali przes jakiś czas że to pomocnicy strzelali 
Zgłoś nielegalne treści