Zaproszenie Jacka Magiery do sztabu kadry narodowej było zaskoczeniem. Szkoleniowiec od lat pełni rolę pierwszego trenera, prowadzi samodzielną karierę. W zeszłym roku sięgnął po wicemistrzostwo kraju ze Śląskiem Wrocław, a tytuł przegrał różnicą bramek z Jagiellonią.
Wcześniej Magiera zdobył dwa mistrzostwa Polski z Legią, prowadził także kadry młodzieżowe: do lat 19 i 20. Jan Urban wpadł jednak na pomysł, by Magiera został kimś w rodzaju jego "prawej ręki" w reprezentacji. Obaj panowie współpracowali przed laty w Legii. W sezonie 2012/13 Magiera był asystentem Urbana w zespole z Warszawy.
Prawa ręka Urbana
- Jacek ma bardzo duże doświadczenie. Na pewno nie jest to krok w tył, bo mówimy o reprezentacji. To raczej kolejne znakomite doświadczenie. Kto wie, czy w przyszłości Jacek nie będzie pierwszym trenerem kadry - tłumaczył Urban.
ZOBACZ WIDEO: Urban nowym selekcjonerem. Oto co sądzą o nim kibice
- Wydaje mi się, że Jacek ma odpowiednie cechy pedagogiczne, które może wykorzystać w kontaktach z młodymi zawodnikami, z którymi trzeba umiejętnie się obchodzić, odpowiednio ukierunkować. Tak, by ich kariera rozwijała się jak najlepiej - mówił nowy selekcjoner cytowany przez "Łączy nas piłka".
Urban podkreśla, że z racji na duże doświadczenie Magiera będzie kimś więcej niż członkiem sztabu lub asystentem. W profilu sztabu figuruje jako "drugi trener".
Magiera ma aktywnie uczestniczyć w treningach i dyskusjach nad kształtem drużyny oraz utrzymywać bezpośredni kontakt z zawodnikami. Z racji na wiedzę, będzie bardzo ważnym elementem sztabu, choć decydujące zdanie należy do Jana Urbana.
"To misja"
Magiera nie miał problemu, by przeprofilować się z pierwszego trenera na członka sztabu. - Podchodzę do pracy w reprezentacji z dużym entuzjazmem, dobrą aurą i nastawieniem. Z misją pomocy zawodnikom i selekcjonerowi. To dla mnie wielkie wyróżnienie, świetna sprawa - podkreśla w rozmowie z nami.
Trener jasno mówi jednak, że nie zamierza rozkładać swoich obowiązków na czynniki pierwsze w mediach. - Chciałbym skupić się na swojej pracy. Za dużo jest ważnych rzeczy do rozwiązania w reprezentacji, by poruszać teraz pewne kwestie publicznie - zaznacza.
- Moją rolę w kadrze precyzyjnie nakreślił trener Urban, który w moim odczuciu wyczerpał też wiele innych tematów w przestrzeni publicznej. Bardzo merytorycznie i rozlegle odpowiadał na pytania dziennikarzy - komentuje Magiera.
Jak przyznaje, rozpoczął już pracę przed najbliższym zgrupowaniem. We wrześniu kadra rozegra dwa kluczowe mecze eliminacji mistrzostw świata 2026: z Holandią na wyjeździe (4.09) i Finlandią u siebie (7.09). Brak choć jednej wygranej praktycznie wykluczy naszą reprezentację z walki o mundial.
Polski zespół zajmuje trzecie miejsce w grupie. Bezpośredni awans gwarantuje pierwsze miejsce, natomiast drugie zapewnia grę w barażach.
- Chciałbym skoncentrować się na działaniu, na swoich obowiązkach, które już zacząłem wykonywać. Myślę, że dziś reprezentacja potrzebuje przede wszystkim pracy, spokoju, a nie kolejnych wypowiedzi ludzi ze sztabu - dodaje Jacek Magiera.
Tak wygląda sztab kadry
Oprócz Urbana i Magiery, w sztabie reprezentacji są także Marcin Prasoł i Grzegorz Staszewski (asystenci), Andrzej Dawidziuk i Józef Młynarczyk (trenerzy bramkarzy), Cesar Sanjuan Szklarz (trener przygotowania fizycznego) oraz Hubert Małowiejski (analityk).
Trwają jeszcze negocjacje z Juanem Iribarrenem - trenerem przygotowania motorycznego, o którego zabiega Urban.
Dyrektorem technicznym reprezentacji został były reprezentant kraju Adrian Mierzejewski. To pomysł, który wyszedł od prezesa związku Cezarego Kuleszy. Mierzejewski ma być łącznikiem między drużyną a PZPN-em.
- Będę w kontakcie z dyrektorami sportowymi klubów, w których występują nasi zawodnicy. Na pewno będę reprezentował federację na losowaniach grup eliminacyjnych lub turniejowych. Tematy szkoleniowe to domena selekcjonera oraz członków sztabu sportowego - tłumaczył nam nowy dyrektor techniczny kadry (Całość czytaj TUTAJ).
Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty
Ten typ powinien kosić trawę na parkingach.