Mówił o Cashu i Loydzie. Borek nagle wypalił. "Mój umysł tego nie ogarnia"

Getty Images / Hans van der Valk/Marcin Golba/Foto Olimpik / Na zdjęciu: Matty Cash, Mateusz Borek (w kółku) i Jordan Loyd
Getty Images / Hans van der Valk/Marcin Golba/Foto Olimpik / Na zdjęciu: Matty Cash, Mateusz Borek (w kółku) i Jordan Loyd

Przed starciem Polski z Finlandią w eliminacjach MŚ 2026 Mateusz Borek zadał pytanie o Jordana Loyda i Matty'ego Casha. Obaj nie mówią po polsku, lecz pierwszy zyskał sympatię kibiców, a drugi nie uniknął krytyki. Odpowiedział mu Artur Wichniarek.

Przed meczem Polska - Finlandia w szóstej kolejce grupy G eliminacji mistrzostw świata 2026 w studiu telewizyjnym wywiązała się ciekawa dyskusja o różnym odbiorze Jordana Loyda i Matty’ego Casha.

Jordan Loyd niedawno otrzymał polski paszport. Jest liderem reprezentacji koszykarzy, świetnie spisuje się na EuroBaskecie i szybko zyskał ogromną sympatię kibiców. Mimo że nie mówi po polsku, fani doceniają jego postawę i wkład w grę drużyny. Inaczej wygląda sytuacja Matty'ego Casha, o którym regularnie toczy się debata dotycząca jego braku znajomości języka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagrywał Messiego na ulicy. Tak zareagował gwiazdor

Temat poruszył Mateusz Borek w studiu przed meczem z Finlandią. - Mój umysł tego nie ogarnia. Dlaczego jest taka bezinteresowna miłość do Loyda, który nie mówi po polsku, a cały czas dyskutujemy o polszczyźnie Matty'ego Casha? - pytał komentator.

Na jego słowa odpowiedział Artur Wichniarek. - Zawsze mamy taką cechę, że będziemy się do czegoś przyczepiać. Ja nigdy takiej cechy nie miałem. Dlatego dla mnie nie ma różnicy, czy Matty Cash mówi po polsku, czy nie. Jeżeli on mówi piłkarskim językiem takim jak w Rotterdamie, to wszystko mu wolno - stwierdził były napastnik.

Wichniarek podkreślił, że w sporcie ostatecznie liczy się boisko i umiejętności zawodnika. Dla niego znajomość języka nie jest kluczowa, jeśli piłkarz spełnia oczekiwania drużyny i kibiców. Taka opinia to kontrast wobec powracających w przestrzeni publicznej głosów krytyki pod adresem Casha.

Obrońca Aston Villi po raz kolejny "odpowiedział" na boisku. W niedzielnym meczu z Finlandią otworzył wynik. Na 2:0 podwyższył Robert Lewandowski. Relacja LIVE na WP SportoweFakty ---> TUTAJ.

Komentarze (1)
avatar
tomjac3
8.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mój umysł również tego nie ogarnia. Obcokrajowcy grają w naszych barwach tylko dlatego, że mają polski paszport. 
Zgłoś nielegalne treści