Kwaśna mina Jose Mourinho. Chelsea lepsza od Benfiki po samobóju

PAP/EPA / Tolga Akmen
PAP/EPA / Tolga Akmen

Chelsea z pierwszą wygraną w Lidze Mistrzów. Klubowy mistrz świata pokonał u siebie Benficę 1:0. Powrót Jose Mourinho do Londynu okazał się kompletnie nieudany.

Starcie na Stamford Bridge było pełne podtekstów. W stolicy Anglii zawitał "The Special One", który niegdyś święcił z "The Blues" wielkie triumfy Premier League. Dodatkowo Portugalczycy do dziś mogą czuć niedosyt po porażce z Chelsea w finale Ligi Europy w 2013 roku (przegrali wtedy 1:2, tracąc decydującego gola w samej końcówce).

Stawkę wtorkowej potyczki podbijał też fakt, że na inaugurację oba zespoły schodziły z boiska pokonane i potrzebowały punktów, by nie skomplikować sobie sytuacji w walce o awans.

Spotkanie od początku było zacięte i wyrównane, lecz więcej sprytu wykazali miejscowi. W 18. minucie błysnął Alejandro Garnacho, który ruszył do głębokiego dośrodkowania Pedro Neto i pozornie straconej piłki. Sięgnął ją, zagrywając przed bramkę, a tam beznadziejnie interweniował Richard Rios. Jego próba wybicia przerodziła się w "strzał" nie do obrony z kilku metrów i po samobóju było 1:0 dla Chelsea.

Ta bramka miała duży wpływ na dalsze wydarzenia. Początkowo rozochocona Benfica straciła animusz, zaś podopieczni Enzo Mareski w większym stopniu kontrolowali sytuację.

Druga połowa była gorszym widowiskiem niż pierwsza. Londyńczycy nie forsowali tempa, nie byli też zbyt skuteczni w wyprowadzaniu kontr. Benfica natomiast próbowała, ale z jej ataków wynikało niewiele.

Mina Jose Mourinho z każdą minutą była coraz bardziej kwaśna, bo jego zawodnicy nie potrafili poważniej zagrozić Robertowi Sanchezowi, choć ten już nieraz w przeszłości udowadniał, że gdy pojawiają się kłopoty, często traci głowę.

Tego wieczoru bramkarz "The Blues" miał jednak względny spokój, o który zadbali jego koledzy z defensywy. Drużyna Enzo Mareski dowiozła więc skromne 1:0 do ostatniego gwizdka i może się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w sezonie 2025/2026 Champions League.

Do końcowego sukcesu droga jeszcze daleka, jednak Chelsea po raz pierwszy od kilku meczów pokazała zimną krew i nie straciła kontroli nad spotkaniem, mimo że na tle innych uczestników najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie nadal brakuje jej doświadczenia.

Chelsea FC - SL Benfica 1:0 (1:0)
1:0 - Richard Rios (sam.) 18'

#DrużynaMZRPBZBSRBPkt
1 Liverpool FC 6 5 0 1 12 7 5 15
2 Arsenal FC 6 4 1 1 12 3 9 13
3 Crystal Palace 6 3 3 0 8 3 5 12
4 Tottenham Hotspur 6 3 2 1 11 4 7 11
5 Sunderland AFC 6 3 2 1 7 4 3 11
6 AFC Bournemouth 6 3 2 1 8 7 1 11
7 Manchester City 6 3 1 2 14 6 8 10
8 Chelsea FC 6 2 2 2 11 8 3 8
9 Everton 6 2 2 2 7 6 1 8
10 Brighton and Hove Albion 6 2 2 2 9 9 0 8
11 Fulham FC 6 2 2 2 7 8 -1 8
12 Leeds United 6 2 2 2 6 9 -3 8
13 Brentford FC 6 2 1 3 9 11 -2 7
14 Manchester United 6 2 1 3 7 11 -4 7
15 Newcastle United 6 1 3 2 4 5 -1 6
16 Aston Villa 6 1 3 2 4 6 -2 6
17 Nottingham Forest 6 1 2 3 5 10 -5 5
18 Burnley FC 6 1 1 4 6 13 -7 4
19 West Ham United 6 1 1 4 6 14 -8 4
20 Wolverhampton Wanderers 6 0 1 5 4 13 -9 1

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Romantyczna wyprawa reprezentanta Polski

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści