To było tak: podczas meczu Wisła Kraków - Ruch Chorzów kibice obydwu drużyn postanowili urządzić sobie na trybunach potężny pokaz pirotechniczny, na skutek czego sędzia Tomasz Marciniak musiał aż dwukrotnie przerywać spotkanie.
Komisja Dyscyplinarna PZPN ukarała Wisłę zamknięciem niemal całego stadionu na kolejne spotkanie ligowe ze Stalą Rzeszów.
Zamknięte zostały sektory A, B, C, D, E 13, E 14, G, H oraz sektor gości, czyli w praktyce prawie cały stadion.
Wisła się odwołała i... w środę decyzja została zmieniona.
Podczas meczu ze Stalą zamknięte będą jedynie sektory C oraz G. Komisja nałożyła również na klub karę finansową w wysokości 200 tys. złotych!
Kara obowiązuje na jeden mecz.
To oznacza, że spotkanie ze Stalą obejrzy (maksymalnie) nieco ponad 21 tys. kibiców.
"Dziękujemy komisji za przychylenie się do naszej prośby." - napisała Wisła.
Kara jest wielka, natomiast to prawdopodobnie i tak mniejsza strata niż gdyby obiekt był pusty i do klubu nie wpłynęła ani złotówka z tytułu sprzedaży biletów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Był reprezentantem Anglii. Szok, na jakiś boiskach gra obecnie
Popieram kary nawet do pustego pokolenia