Drugi mecz Goncalo Feio w roli trenera Radomiaka Radom i drugie zwycięstwo. "Zieloni" bardzo pewnie pokonali Cracovię 3:0 i... zrównali się z nią punktami w ligowej tabeli. Radomiak jest już na czwartym miejscu!
Jeszcze niedawno w kontekście "Pasów" mówiono o walce o mistrzostwo Polski, ale ostatnie tygodnie nie są udane dla zespołu prowadzonego przez Lukę Elsnera. I mecz w Radomiu tylko to potwierdził.
Bo tutaj nie ma mowy o przypadku, wygranej na farcie czy zbiegu okoliczności. Wygrana Radomiaka jest w pełni zasłużona. Choć na pochwały zasługuje w zasadzie tylko druga połowa. Po pierwszej można było mieć wręcz odruchy wymiotne.
Na szczęście druga część wynagrodziła kibicom te cierpienia. Ale tylko fanom Radomiaka, bo ci wspierający Cracovię otrzymali kolejne żenujące 45 minut w wykonaniu swojego zespołu.
Tuż po przerwie Radomiak przeprowadził piękną akcję, którą w swoim stylu wykończył Capita, a po kolejnym kwadransie do siatki trafił niezawodny Jan Grzesik (to on asystował przy pierwszym golu). I było po zabawie. Cracovia już się nie podniosła. Co więcej, w doliczonym czasie przyjezdnych dobił z rzutu karnego Roberto Alves.
ZOBACZ WIDEO: Czy Quebonafide potrafi grać w piłkę? Zebraliśmy jego akcje z meczu Mazura!
Gospodarze podkręcili tempo po przerwie i zostali za to wynagrodzeni. W pierwszej połowie nie działo się nic. Totalnie nic. Cracovia bez celnego strzału, a próby Radomiaka należy określić jako nijakie.
Wystarczył jednak błysk Rafała Wolskiego (świetne otwierające podanie), a następnie prostopadłe zagranie Grzesika do Capity. Ten uniknął spalonego, nie dał się dogonić i pokonał Sebastiana Madejskiego.
Cracovia jedyne zagrożenie stworzyła w drugiej połowie po stałych fragmentach gry. Najpierw, gdy po rzucie rożnym strzelał Mauro Perković i doskonale na linii interweniował Ibrahima Camara, a później na kwadrans przed końcem, kiedy jedyny raz musiał się wykazać Filip Majchrowicz, broniąc uderzenie Oskara Wójcika. Trochę mało, jak na 90 minut gry.
To było już przy wyniku 2:0. Bo to Radomiak pokazał, jak należy wykonywać rzuty rożne. Co prawda pierwsze dośrodkowanie Roberta Alvesa było nieudane, ale powtórka już nie pozostawiła złudzeń. Idealne dogranie na głowę Grzesika, ten wykorzystał bierność Bosko Sutalo i podwyższył prowadzenie miejscowych.
A później pełna kontrola. Cracovia nie była w stanie w żaden sposób odpowiedzieć.
Radomiak Radom - Cracovia 3:0 (0:0)
1:0 Capita 48'
2:0 Jan Grzesik 64'
3:0 Roberto Alves (k.) 90+2'
Składy:
Radomiak: Filip Majchrowicz - Zie Ouattara, Steve Kingue, Adrian Dieguez (87' Jeremy Blasco), Jan Grzesik - Vasco Lopes (72' Abdoul Tapsoba), Ibrahima Camara (72' Michał Kaput), Roberto Alves, Rafał Wolski (61' Romario Baro), Capita (72' Elves Balde) - Maurides.
Cracovia: Sebastian Madejski - Dominik Piła, Bosko Sutalo (74' Brahim Traore), Gustav Henriksson, Oskar Wójcik, Mauro Perković - Otar Kakabadze (46' Martin Minczew), Mateusz Klich, Mikkel Maigaard (62' Amir Al-Ammari), Ajdin Hasić (61' Michał Rakoczy) - Filip Stojilković (79' Kahveh Zahiroleslam).
Żółte kartki: Roberto Alves, Tapsoba (Radomiak) oraz Piła, Traore (Cracovia).
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).