- Tylu błędów, ile w tym jednym meczu nie popełniliśmy przez całą rundę jesienną - mówi trener Zagłębia Piotr Pierścionek. - Ktoś powiedział, że to efekt ciężkich treningów, ale ja absolutnie nie mam zamiaru w ten sposób tłumaczyć drużyny. Cracovia to bardzo dobry zespół i dostaliśmy bolesną lekcję, ale to nie spowoduje trzęsienia ziemi w Sosnowcu. Wiemy, co musimy poprawić i poprawimy to - zapewnia trener.
Po fiasku rozmów ze Stalą Rzeszów na temat pozyskania Ireneusza Grybosia, Zagłębie wciąż szuka napastnika. W sparingu z Cracovią swoje umiejętności prezentowali Ensar Arifović i Marek Kowal. Obu brakowało skuteczności, ale więcej sytuacji bramkowych miał były zawodnik Pogoni Szczecin. - Z tym, że to też nie były stuprocentowe okazje. Marek pokazał, że potrafi się znaleźć w polu karnym, ale decyzja jeszcze nie zapadła. Przed nami trudna wiosna i chcemy wzmocnić konkurencję w ataku - mówi Pierścionek.
Przed Zagłębiem dwa tygodnie ciężkich treningów. W najbliższą środę sosnowiczanie rozegrają jeszcze mecz kontrolny z Pniówkiem Pawłowice Śląskie, a później wylatują na obóz przygotowawczy do Hiszpanii. - Mieliśmy jechać autokarem, ale bardzo się cieszę, że ostatecznie polecimy samolotem. Zyskujemy dzięki temu cztery cenne dni na treningi - mówi Pierścionek. W Hiszpanii sosnowiczanie zmierzą się z dwoma zespołami grającymi w miejscowej trzeciej lidze.