W tym artykule dowiesz się o:
Wywiad z Ireneuszem Jeleniem zamieścił nieoficjalny portal OSC Lille, który zapytał również kibiców klubu, co sądzą o pozyskaniu polskiego napastnika. 52 procent ankietowanych uważa, że może być on wartościowym zmiennikiem Moussy Sow. 38 procent pytanych wątpi, czy 30-latek podoła trudom sezonu i przewiduje, że może doznać kolejnej kontuzji. W opinii 10 procent fanów Les Dogues Jeleń został zatrudniony tylko na wypadek, gdyby niedysponowani byli inni piłkarze.
Byłego gracza AJ Auxerre chwali dyrektor generalny LOSC. - Ważne dla powodzenia rozmów był jego korzystny stan fizyczny. Został przebadany przez lekarzy. Nie mogliśmy dłużej czekać. Chociaż Jeleń był bezrobotny, byliśmy nagleni przez terminy. Musieliśmy zatrudnić go przed 31 sierpnia, żeby mógł zostać zgłoszony do Champions League - powiedział Frederic Paquet.
Sam napastnik przyznaje, że znajduje się w dobrej kondycji, nic mu nie dolega i cieszy się z transferu do mistrza Francji, w którym będzie występował wraz z Ludovikiem Obraniakiem. - Zanim podpisałem kontrakt z LOSC, z nikim nie rozmawiałem. Jednak podczas ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski, w którym uczestniczyłem, kontaktowałem się z Ludovikiem. Mówił mi bardzo wiele dobrze o Lille. Przychodzę tutaj z ogromną ambicją i wolą dania z siebie wszystkiego, co najlepsze - zapewnił Jeleń.
Jak 28-krotny reprezentant kraju widzi swoją rolę w klubie z północy Francji? - Jestem świadomy, że LOSC jest wielkim klubem ze znakomitymi zawodnikami, jak choćby Moussa Sow, który występuje na mojej pozycji. Lille to zespół, który gra o największe trofea. Nie myślę o konkurencji. Chciałbym uczyć się od pozostałych piłkarzy i przy tym zaprezentować moje umiejętności - zakończył.
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
