Dariusz Łatka: Nigdy nie rozumiałem walki kibiców w Krakowie

W najbliższy piątek piłkarze Podbeskidzia zmierzą się z Cracovią Kraków w kolejnym meczu ligowym. Wśród Górali powinien zagrać od początku Dariusz Łatka - krakowianin, lecz kibic Wisły. - Na Cracovię się spinam, ale... tylko dlatego, że najważniejsze jest Podbeskidzie - mówi portalowi sportslaski.pl.

Dariusz Kołodziej, Mariusz Sacha, Dariusz Łatka, trener Robert Kasperczyk - co łączy tych ludzi? Każdy z nich w jakiś sposób w swojej karierze był związany z Krakowem. Łatka to z kolei ekskrakowianin. W piątek wystąpi w barwach Podbeskidzia przeciwko Cracovii. Sam zaś jest kibicem Wisły. - Ja zdecydowanie zawsze kibicowałem Wiśle. Nawet gdy byłem w trampkarzach Wawela to marzyłem o grze w "Białej Gwieździe" i to marzenie mi się spełniło (cztery mecze w ekstraklasie - red.). Nie rozumiałem jednak nigdy tej zajadłej walki, która jest między kibicami obu klubów - przyznaje Łatka.

Pomocnik Górali uważa, iż mecz z Cracovią będzie niezwykle istotny jeśli chodzi o końcówkę rundy jesiennej sezonu dla Podbeskidzia. - Wiem, że ten mecz trzeba wygrać. To będzie dla nas bardzo ważne spotkanie. Przy zwycięstwie, ta końcówka rundy będzie dla nas spokojniejsza, zwłaszcza, że trzeba zdobywać punkty, bo czekają nas mecze z trochę trudniejszymi przeciwnikami - zaznacza pomocnik beniaminka ekstraklasy.

Komentarze (0)