Rafał Pietrzak: Znowu musieliśmy stracić bramkę, żeby zacząć grać

Pojawienie się Rafała Pietrzaka w podstawowym składzie Piasta Gliwice z Polonią Bytom było sporym zaskoczeniem. Mimo to młody zawodnik zaprezentował się poprawnie i przebywał na placu gry do 69. minuty meczu, gdy został zmieniony przez Patryka Nalepę.

Piłkarz wychodził dotychczas w podstawowym składzie, gdy brakowało Mateusza Matrasa. Jednak "Matrix" był do dyspozycji trenerów w niedzielę, a mimo to Rafał Pietrzak także zagrał z Polonią Bytom. - Uważam, że zagrałem dobre spotkanie, ale w drugiej połowie zabrakło trochę sił i na to mogę być w jakimś stopniu zły. Muszę poprawić kondycję, bo jest ona potrzebna - zaznaczył Pietrzak.

W pierwszej odsłonie derbowego pojedynku, piłkarz biegał głównie po prawej stronie boiska. Dotychczas występował najczęściej na lewej obronie, bądź pomocy. - Z Tomkiem Podgórskim zamieniamy się pozycjami i wydaje mi się, że jemu także lepiej gra się na lewej pomocy. Wtedy też może schodzić do środka, jest możliwość, żeby uderzyć. Ogólnie rzecz biorąc, to nie ma dla mnie różnicy, na której stronie występuję - stwierdził wypożyczony z Górnika Zabrze zawodnik.

Derby na Śląsku rządzą się swoimi prawami i mają swój smaczek. W takich pojedynkach często może dochodzić do niespodzianek i faworyci przegrywają. - Cieszymy się z tego, że tym razem my wygraliśmy. Jednak znowu musieliśmy stracić bramkę, żeby zacząć grać - skomentował skrzydłowy.

W każdym z trzech spotkań przy Okrzei, to gospodarze pierwsi tracili bramki. Dopiero to ich budziło i zaczynali grać, co przynosiło wiele emocji kibicom zgromadzonym na trybunach. - Nie wiem dlaczego tak się dzieje, że zaczynamy grać, gdy tracimy bramkę. Ważne są jednak trzy punkty i z tego się cieszymy - powiedział zawodnik.

W końcu w Gliwicach doczekano się przełamania Adriana Świątka. Czy drużyna złoży mu jakieś specjalne gratulacje za te dwie bramki przeciwko bytomskiej Polonii? - Myślę, że pogratuluję "Świętemu", bo udało mu się odblokować i mam nadzieję, że teraz będzie strzelał już regularnie - oznajmił 19-latek.

Obiekt gliwickiego Piasta jest póki co niezdobyty. W trzech spotkaniach, niebiesko-czerwoni odnieśli dwa zwycięstwa i zanotowali jeden remis. Łącznie zdobyli siedem punktów. - Bardzo się cieszymy z tego, że dobrze nam się gra u siebie. Na pewno kibice bardzo nam pomagają, kibicują nam do końca i w dużej mierze dzięki nim pokonaliśmy Polonię - podkreślił były gracz Zagłębia Sosnowiec.

Piłkarz jest do Piasta tylko wypożyczony z zabrzańskiego Górnika, który może ściągnąć swojego zawodnika już w zimie. Jak podchodzi do tego sam zainteresowany? - Nie mogę powiedzieć, co stanie się w przerwie między rundami, bo po prostu tego nie wiem. Wprawdzie jest zapis w umowie, że w grudniu mogę wrócić z Piasta do Górnika, ale dobrze się czuję w Gliwicach, jest tutaj fajna atmosfera. Trener wyznaczył cele, drużyna także i myślę, że będzie dobrze - zakończył Rafał Pietrzak.

Komentarze (0)