W związku z Klubowymi Mistrzostwami Świata FC Barcelona swój mecz w ramach zbliżającej się kolejki rozegrała awansem 29 listopada. Duma Katalonii rozprawiła się u siebie z Rayo Vallecano 4:0 (więcej o spotkaniu TUTAJ).
Tym samym 2011 rok na pierwszym miejscu mogą zakończyć piłkarze Realu Madryt. Królewskim do wyprzedzenia Barcelony brakuje tylko oczka w wyjazdowym starciu z Sevillą. Andaluzyjczycy po szybkim odpadnięciu z Ligi Europejskiej mogą się skupić tylko na krajowych rozgrywkach. Gracze Marcelino Garcii Torala jako jedyni w tym sezonie zdobyli punkty na Camp Nou i teraz liczą na powstrzymanie innego hiszpańskiego giganta.
Królewscy do meczu z FC Barceloną szli jak burza. Dopiero ekipa dowodzona przez Josepa Guardiolę przerwała ich fantastyczną serię 15. zwycięstw z rzędu. W środku tygodnia stołeczni skromnie pokonali III-ligową Ponferradinę, ale to w sobotę czeka ich prawdziwy sprawdzian. - To jeden z najtrudniejszych obiektów w lidze i granie w roli gościa jest bardzo skomplikowane. Dokładnie przestudiowaliśmy Sevillę i wiemy, jakie są ich najgroźniejsze bronie - zapewnił Jose Mourinho.
Portugalczyk 4-krotnie mierzył się z Sevillą i za każdym razem wygrywał. W tym roku na Sanchez Pizjuan jego ekipa rozprawiła się z rywalem 6:2, a cztery bramki zdobył Cristiano Ronaldo, który chce jak najszybciej zapomnieć o Gran Derbi. Zanim na Santiago Bernabeu trafił Mourinho Sevilli całkiem dobrze grało się z Realem i w ciągu ośmiu lat odniosła aż dziewięć zwycięstw. Miejscowi kibice liczą szczególnie na Alvaro Negredo, który jako piłkarz pierwszej drużyny Blancos dostał szansę tylko w towarzyskim meczu.
Ciężki czas przyszedł dla kibiców Valencii. Nietoperze ostatnio odpadli z Ligi Mistrzów, przegrali z Betisem Sevilla i jedynie bezbramkowo zremisowali z III-ligowym Cadiz w Pucharze Króla. Gracze Unaia Emery'ego mają tylko oczko przewagi nad Levante, a w niedzielę czeka ich ciężki pojedynek z Malagą. W Andaluzji wciąż kontuzję leczy Julio Baptista, ale po transferze pierwszy raz na Mestalla pojawi się Joaquin, który w Walencji spędził pięć sezonów.
Wspomniane Levante zmierzy się na wyjeździe z Granadą. Podopieczni Juana Ignacio Martineza rozgrywają najlepszy sezon w historii klubu. Dziennik Marca poinformował, że w ostatnich 16 latach aż 8 ekip, które na tym etapie zajmowały czwartą lokatę, przystępowało w następnym sezonie do europejskich pucharów. Aby sen ekipy z Walencji się ziścił muszą poprawić swoją grę na obcych terenach. Ostatnie cztery potyczki kończyły się bowiem ich porażkami.
Katastrofalnie wygląda sytuacja Villarreal. Żółte Łodzie Podwodne odpadły z Ligi Mistrzów nie zdobywając nawet punktu i mają serię sześciu meczów bez zwycięstwa! W niedzielę zagrają na wyjeździe z Osasuną Pampeluna, która, obok FC Barcelony, jest jedyną niepokonaną ekipą na własnym terenie w tym sezonie. Tymczasem Villarreal ostatni raz na wyjeździe wygrało dziewięć miesięcy temu (18 następnych spotkań to 6 remisów i 12 porażek). W przypadku kolejnego potknięcia niedawni półfinaliści Ligi Mistrzów mogą znaleźć się w strefie spadkowej, co jeszcze nie zdarzyło im się w 12-letniej przygodzie z Primera Division.
Program 17. kolejki Primera Division:
Sobota, 17 grudnia:
Real Mallorca - Getafe, godz. 18:00
Sporting Gijon - Espanyol Barcelona, godz. 18:00
Athletic Bilbao - Real Saragossa, godz. 20:00
Sevilla - Real Madryt, godz. 22:00
Niedziela, 18 grudnia:
Atletico Madryt - Betis Sevilla, godz. 12:00
Granada - Levante, godz. 16:00
Osasuna Pampeluna - Villarreal, godz. 18:00
Racing Santander - Real Sociedad, godz. 19:45
Valencia - Malaga, godz. 21:30
Mecz rozegrany awansem:
FC Barcelona - Rayo Vallecano 4:0 (3:0)
1:0 - Sanchez 29'
2:0 - Sanchez 41'
3:0 - Villa 44'
4:0 - Messi 49'
na Instagramie 
na Facebooku 
