Sławomir Peszko pokłócił się z taksówkarzem wiozącym jego i Marcina Wasilewskiego i m.in. próbował zniszczyć taksometr. Media ujawniły, że reprezentant Polski nachylił się z tylnego siedzenia i uderzył kilka razy ręką w urządzenie, ponieważ kierowca nie włączył systemu nawigacji w drodze z Kolonii do Duesseldorfu.
Taksówkarz natychmiast postanowił udać się do komisariatu policji w Kolonii, gdzie "Peszkin" został zbadany alkomatem i trafił do izby wytrzeźwień. O godzinie 4.50 27-letni zawodnik miał w wydychanym powietrzu 1,5 promila alkoholu, a o 7.00 - 0,9 promila.
Jak podaje Express, pewne jest już, że Peszko nie poniesie konsekwencji prawnych wskutek swojego zachowania, ponieważ nie zostało zgłoszone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. FC Koeln nałożyło na Polaka karę 25 000 euro oraz odsunęło go od pierwszej drużyny.
Peszko narozrabiał w Niemczech, spędził Wielkanoc w izbie wytrzeźwień! ->>>
Smuda wyciągnie konsekwencje wobec Peszki. Udział zawodnika w EURO zagrożony! ->>>
Peszko przeprasza kibiców i klub: Zachowałem się bardzo nieprofesjonalnie ->>>
FC Koeln nie skreśla Peszki. "Musimy teraz pomóc mu wrócić do drużyny" ->>>
Podolski staje w obronie Peszki: Mam nadzieję, że mimo tego pojedzie na EURO ->>>