Przełożone z 5 sierpnia spotkanie, ze względu na udział Piwoszy w Pucharze Polski, zostanie rozegrane w środę 22 sierpnia. Pasy mają za sobą dopiero jeden ligowy mecz (spotkanie 2. kolejki z Arką Gdynia również zostało przełożone), w którym pechowo zremisowały 1:1 w Katowicach z GKS-em.
- Mecz z GKS-em mamy już za sobą, jesteśmy po analizie tego spotkania. W tym krótkim czasie po potyczce w Katowicach niewiele mogliśmy zrobić, więc skupiliśmy się głównie na odnowie i regeneracji, żeby zawodnicy się w pełni odbudowali fizycznie. Nie mamy problemów kadrowych, nikt nie jest kontuzjowany i wszyscy piłkarze mogą być brani pod uwagę - mówi trener Cracovii.
Przeciwko Okocimskiemu, podobnie jak w Katowicach, nie będzie jeszcze mógł zagrać zawieszony Marcin Budziński. O ile jego brak nie sparaliżował drugiej linii Pasów, to jednak był widoczny. Trener Stawowy nie ma jednak zastrzeżeń do gry swojej pomocy i nie zamierza wprowadzać zmian. - Przez długi okres czasu, bo ten okres przygotowawczy był długi, pracowaliśmy nad pewnymi rozwiązaniami, jeśli chodzi o taktykę gry i dalej będziemy nad tym pracować, bo mecz z GKS-em pokazał, że przed nami jeszcze dużo pracy w rozgrywaniu akcji i wykańczaniu ich, przede wszystkim kontrataków i w sferze mentalnej, żeby ta koncentracja była od pierwszej do ostatniej minuty. Nie mam jednak zastrzeżeń co do gry piłkarzy i też nie jestem tego typu trenerem, który robi ciągłe roszady. To musi być naprawdę taka sytuacja, że ktoś przechodzi obok meczu albo ma widoczny spadek formy. To nie oznacza, że nie będzie jednak pewnych zmian w meczu z Okocimskim. Zmiany są potrzebne, kiedy w drużynie jest kryzys, ale ja czegoś takiego nie dostrzegam - podkreśla opiekun Cracovii.
Okocimski to zespół, który odzwyczaił się od porażek w meczach o stawkę. W ciągu ostatnich 12 miesięcy na 40 spotkań przegrał tylko 3: w Pucharze Polski ze Śląskiem Wrocław i Legią Warszawa oraz w ostatniej kolejce minionego sezonu II ligi ze Zniczem w Pruszkowie.
- To daje do myślenia i pewnie jakiś powód tego jest. Okocimski to zespół dobry w defensywie i groźny w kontrataku, ale my wychodzimy na ten mecz po trzy punkty. Wiem, że w Brzesku bardzo ambitnie podchodzi się do meczu z nami, ale nie inaczej jest w naszym obozie. Mamy duży niedosyt po meczu w Katowicach i bardzo dobrze, że tak szybko gramy kolejny mecz mistrzowski. Spotkanie z Okocimskim w dużym stopniu pokaże nasz charakter. Taki mecz jak w Katowicach, gdzie w ostatnich minutach traci się zwycięstwo, musi powodować tę sportową złość, a ją trzeba gdzieś z siebie wyrzucić i jeśli czeka się tydzień, to to się jakoś rozchodzi i się o tym zapomina. Tu gramy praktycznie z marszu i wyjdzie, jaki mamy charakter - mówi Stawowy.
Być może szansę debiutu w Cracovii otrzyma sprowadzony z fińskiego FC Lahti kirgiski Niemiec Edgar Bernhardt , który na razie ma za sobą tylko jeden występ w IV-ligowych rezerwach Pasów. W meczu z Borkiem Kraków popisał się kapitalnym uderzeniem z dystansu i wywalczył rzut karny.
- To jest zawodnik o stricte ofensywnych inklinacjach i ja go widzę zdecydowanie z przodu z zadaniami ofensywnymi. Jeśli będzie się pojawiał się na boisku, to będzie to albo jeden z ofensywnych pomocników, albo ten najbardziej wysunięty - zdradza trener Pasów.
Kadra Cracovii na mecz z Okocimskim Brzesko:
Bramkarze: Krzysztof Pilarz, Marcin Skrzeszewski
Obrońcy: Milos Kosanović, Adam Marciniak, Krzysztof Nykiel, Bojan Puzigaca, Andraż Struna, Mateusz Żytko.
Pomocnicy: Krzysztof Danielewicz, Damian Dąbrowski, Vladimir Boljević, Sebastian Steblecki, Rok Straus, Sławomir Szeliga, Łukasz Zejdler, Bruno Żołądź.
Napastnicy: Bartłomiej Dudzic, Edgar Bernhardt.