Jarosław Fojut od zakończenia sezonu 2011/2012 pozostawał bez klubu. 25-latek był dogadany z Celtikiem Glasgow, ale Szkoci, gdy dowiedzieli się o poważnej kontuzji Polaka, zrezygnowali z jego usług. Fojut przez pół roku nie grał w piłkę, a od marca będzie występował w norweskiej ekstraklasie (rozgrywki systemem wiosna-jesień).
- Jestem bardzo zadowolony, że doszliśmy do porozumienia. Agenci wykonali swoją pracę i dzięki temu będę mógł dawać z siebie to co najlepsze dla Tromsoe - cieszy się zawodnik pochodzący z Legionowa. - Czy żałuje, że nie udało się trafić do Celtiku? Oczywiście, chciałem grać w tym klubie i rywalizować w Lidze Mistrzów z Barceloną, ale w futbolu wszystko dzieje się bardzo szybko. Mam nadzieję, że któregoś dnia wystąpię w Champions League i być może zdołam tego dokonać z Tromsoe. Liga norweska jest całkiem silna, a mnie podoba się zarówno mój nowy klub, jak i miasto - tłumaczy były młodzieżowy reprezentant Polski.
Po Fojucie wiele spodziewa się trener 4. drużyny poprzedniego sezonu. - To bardzo dobry defensor, jest szybki i silny w walce powietrznej. Ma dopiero 25 lat i co najmniej jeszcze przez 10 sezonów może grać na wysokim poziomie. Dzięki pozyskaniu Fojuta mamy skompletowaną formację obronną i możemy skupić się na dokonywaniu wzmocnień w linii ataku - przekonuje Agnar Christensen.
Sezon 2013 w lidze norweskiej rozpoczyna się 17 marca. Czy Fojut będzie gotowy do gry na inaugurację? - Na początku marca zawodnik będzie mógł już trenować, jednak prawdopodobnie będzie potrzebował trochę czasu, żeby dojść do odpowiedniej formy. Wierzę jednak, że zagra w pierwszej kolejce - zapowiada szkoleniowiec.
na Instagramie 
na Facebooku 
Dobra kasę zaproponowali i tyle panie Fojut:)