2. Bundesliga: FC Koeln zdeklasował rywala w meczu na szczycie, fatalne pudło Peszki

Sławomir Peszko rozegrał dobry mecz w Niemczech, ale zmarnował wymarzoną okazję do zdobycia gola. Nieskuteczność Polaka nie przeszkodziła ekipie z Kolonii pokonać wicelidera 2. Bundesligi.

Poniedziałkowe spotkanie 13. kolejki było meczem na szczycie 2. Bundesligi, ponieważ przed jego rozpoczęciem drużyny z Kolonii i Berlina miały w dorobku po 24 punkty i otwierały ligową tabelę.

Sławomir Peszko, bohater poprzedniego meczu Koziołków, po raz drugi z rzędu znalazł się w podstawowym składzie i nie zawiódł oczekiwań Petera Stoegera. Skrzydłowy był jednym z najaktywniejszych zawodników na placu gry i brał udział w akcjach, po których padły bramki na 2:0 i 4:0.

W 58. minucie "Peszkin" mógł i powinien wpisać się na listę strzelców. 28-latek dostał świetne podanie od Daniela Halfara, wyszedł na czystą pozycję, minął bramkarza rywali i... oddał strzał w słupek. Polak uderzał wprawdzie z dość ostrego kąta, ale trudno wyobrazić sobie dogodniejszą okazję bramkową. Nic więc dziwnego, że były gracz Lecha Poznań długo nie mógł uwierzyć, że nie posłał piłki do siatki. Peszko opuścił murawę w 69. minucie, natomiast na niespełna kwadrans przed końcem do gry wszedł Adam Matuszczyk.

Gospodarze rozegrali znakomite spotkanie i zostali samodzielnym liderem rozgrywek. Jeśli podopieczni Stoeger utrzymają obecną formę, bez wątpienia awansują do Bundesligi. W 15 występach w tym sezonie Koeln dało sobie wbić zaledwie 5 goli!

FC Koeln - Union Berlin 4:0 (2:0)
1:0 - Risse 22'
2:0 - Risse 30'
3:0 - Gerhardt 52'
4:0 - Hector 66'

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)