Adam Nawałka nie miał wpływu na to, kto będzie jego pierwszym rywalem. Padło na Słowaków i Wrocław, który dotychczas nie leżał polskiej reprezentacji. To tutaj definitywnie pożegnaliśmy się z Euro 2012. Przegraliśmy także z Włochami i po męczarniach ograliśmy Mołdawię. - To, że ten stadion w jakiś sposób trzeba odczarować, to tylko jeszcze bardziej mobilizuje. Przesądy zostawiamy jednak daleko. Interesuje nas to, co jest przed nami - odbija piłeczkę były już trener Górnika Zabrze.
Pierwsze powołania to wielkie niespodzianki. Aż siedmiu graczy ma szansę zadebiutować w seniorskiej reprezentacji. Największym zaskoczeniem jest Rafał Leszczyński z pierwszoligowego Dolcanu Ząbki. Jednak ze słów selekcjonera wynika, że jeśli debiutanci będą spisywać się dobrze, to mogą liczyć na kolejne nominacje. - Selekcja to proces ciągły i z pewnością każdy profesjonalny piłkarz zdaje sobie sprawę, że żeby zachować odpowiedni poziom to trzeba cały czas potwierdzać swoją dyspozycją.
W kadrze nie ma Kamila Glika, który został kozłem ofiarnym błędów defensywy. Brak powołania dla niego może mocno dziwić, ale widać, że Nawałka buduje kadrę póki co bez niego. Kto zagra w defensywie? Jedynie Artur Jędrzejczyk może utrzymać miejsce. Nowymi twarzami w meczu ze Słowakami mogą być Paweł Olkowski, Marcin Kamiński i Rafał Kosznik. Zwłaszcza dwójka skrajnych obrońców będzie miała przed sobą trudne zadanie, ponieważ nigdy wcześniej nie grała na takim poziomie.
W linii pomocy nie będzie większych zmian. Kapitanem nadal pozostaje Jakub Błaszczykowski, a na drugim skrzydle ma wystąpić Waldemar Sobota. Natomiast obok Grzegorza Krychowiaka szansę otrzyma będący ostatnio w niezłej formie Tomasz Jodłowiec. W ataku rzecz jasna zobaczymy Roberta Lewandowskiego.
Jan Kozak, selekcjoner Słowaków, w ciepłych słowach wypowiada się o biało-czerwonych. - Nie chciałbym wylosować Polski w eliminacjach do mistrzostw Europy. W Polsce jest wielu piłkarzy wysokiej klasy. Możecie być trudni do pokonania - przyznaje. Jego zdaniem największą gwiazdą zespołu jest Lewandowski. W jego drużynie z pewnością taką osobą jest Marek Hamsik.
Słowacy, podobnie jak Polacy, w eliminacjach rozczarowali i uzbierali 13 punktów. - Mało jest meczów kontrolnych. Cieszę się jednak, że możemy zagrać przeciwko Polsce. Jesteście krajem piłkarskim i sądzę, że stać was na wiele. My chcemy jednak wygrać i tak podejdziemy do tego meczu. Musimy być zaangażowani, a wtedy będzie widać jakość w naszej grze - dodaje.
Dotychczasowy bilans obu drużyn jest remisowy. Obie kadry wygrały po trzy mecze, a raz padł remis. W maju 2012 roku w towarzyskim spotkaniu w Klagenfurcie wygraliśmy 1:0. Było to jeszcze za kadencji Franciszka Smudy.
Piątkowe starcie we Wrocławiu obejrzy komplet publiczności, co bardzo cieszy kapitana zespołu. "Kuba" przyznaje, że trzeba będzie odpłacić się fanom dobrą grą. - Na pewno to jest bardzo budujące i zdajemy sobie sprawę, że kredyt zaufania od kibiców jest ogromny. Wiele obietnic padło i wiele rzeczy mówiliśmy, ale najważniejsze teraz jest to, abyśmy to pokazali na boisku, a potem - jak mi się wydaje - wszystko się odpowiednio ułoży i również my będziemy mieli z tego satysfakcję i damy ją naszym kibicom. Najlepszy i odpowiedni moment będzie do tego będzie już w piątek - powiedział Jakub Błaszczykowski.
Początek meczu o godzinie 20:45.
Polska - Słowacja / pt. 15.11.2013 r. godz. 20:45
Przewidywany skład Polski: Artur Boruc - Paweł Olkowski, Artur Jędrzejczyk, Marcin Kamiński, Rafał Kosznik - Grzegorz Krychowiak, Tomasz Jodłowiec - Jakub Błaszczykowski, Adrian Mierzejewski, Waldemar Sobota - Robert Lewandowski.
Sędzia: Marco Borg (Malta).