Już w drugim występie w zespole z Brugii Waldemar Sobota zachwycił Belgów, zaliczając dwie asysty przeciwko Anderlechtowi. W następnych tygodniach były skrzydłowy Śląska Wrocław jednak nie zachwycał, nie zdobywał punktów do klasyfikacji kanadyjskiej i w efekcie aż czterokrotnie nie znalazł się w podstawowym składzie.
Polak o miejsce w "11" rywalizuje z doświadczonym Izraelczykiem Liorem Refaelovem. Przeciwko zajmującemu 11. pozycję w tabeli Charleroi w meczu 19. kolejki Jupiler League Michel Preud'homme postawił na naszego reprezentanta i nie pożałował. W 29. minucie Sobota przeprowadził ładną akcję, wymienił piłkę z Victorem Vazquezem i precyzyjnym uderzeniem pokonał bezradnego Parfaita Mandandę.
[wrzuta=2nAKjcb5psx,mmkk07]
Dla 26-latka było to premierowe trafienie dla Club Brugge i pierwsze od czasu gola strzelonego w towarzyskim meczu reprezentacji Polski z Danią (14 sierpnia).
Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył największy gwiazdor niebiesko-czarnych Maxime Lestienne, a w 53. minucie dogodną okazję do strzelenia bramki ponownie miał Sobota, jednak przegrał pojedynek z Mandandą. Wkrótce później gospodarze zdobyli dwa gole i wydarli Brugii zwycięstwo. Polski pomocnik przebywał na placu gry przez 83 minuty.
W tabeli podopieczni Preud'homme'a zajmują 3. lokatę z takim samym dorobkiem punktowym jak RSC Anderlecht i SV Zulte Waregem. Na czele z 4-punktową przewagą plasuje się Standard Liege.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
RSC Charleroi - Club Brugge 2:2 (0:2)
0:1 - Sobota 29'
0:2 - Lestienne 45+1'
1:2 - Pollet 60'
2:2 - Kaya 69'