Borussia Dortmund mając na uwadze odejście Roberta Lewandowskiego, od dłuższego czasu poszukuje nowych napastników. Już teraz wiadomo, że na Signal-Iduna Park przybędzie Koreańczyk Dong-Won Ji (obecnie FC Augsburg), ale na tym nabytki na pewno się nie skończą. - Zamierzamy zainwestować niemałe środki we wzmocnienie ofensywy - obiecuje Hans-Joachim Watzke.
Jak informuje Bild, wszystko wskazuje na to, że drużynę Juergena Kloppa zasili Adrian Ramos z Herthy Berlin. Według doniesień Borussia miała już uzgodnić warunki indywidualnego kontraktu z Kolumbijczykiem, a problemem nie powinno okazać się także ustalenie kwoty odstępnego. Stołeczny klub domaga się za 27-letniego snajpera około 10 mln euro.
Redaktorzy Bildu szanse na dojście do skutku transferu Ramosa oceniają aż na 90 procent! Realne jest także pozyskanie Kevina Vollanda z 1899 Hoffenheim, który może występować zarówno na skrzydłach, jak i w ataku. Prawdopodobieństwo tej transakcji wynosi według niemieckiej gazety 70 procent.
Ramos i Volland są piłkarzami nieprzeciętnymi i uznanymi w Bundeslidze, ale sporo brakuje im do klasy Lewandowskiego. Wydaje się, że aby w pełni zastąpić Polaka, do Dortmundu przybyć musiałby napastnik taki jak Edin Dzeko czy Mario Mandzukić. Chorwat nosi się z zamiarem opuszczenia Bayernu Monachium, ale do BVB raczej nie powędruje.
Co innego Bośniak, który według informacji prasy jest gotowy obniżyć żądania finansowe, by wzmocnić Borussię i być napastnikiem numer 1. - Mamy możliwości, by zwiększyć nasz budżet - przyznaje natomiast Watzke, nie wykluczając podwyższenia pensji zawodników. Bild na przeprowadzkę Dzeko z Manchester City do BVB daje 30 procent szans.