David Abwo: Orest Lenczyk to mój ojciec

Wyciągnięty z piłkarskiego niebytu David Abwo to as w talii Oresta Lenczyka. Czarnoskóry zawodnik jest ogromnie wdzięczny doświadczonemu trenerowi.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Historia Davida Abwo zaczęła się w Lubinie cztery lata temu. Wypożyczono go wówczas z Lombardu Papa FC z opcją transferu definitywnego. Nigeryjczyk był motorem napędowym w Zagłębiu, a jego szybkość sprawiała, że był niedościgniony dla większości graczy z ekstraklasy. Dobra postawa zaowocowała wykupieniem go z węgierskiego klubu.

Później Abwo obniżył loty i spisywał się poniżej oczekiwań. Grał coraz mniej, coraz rzadziej mieścił się na ławce rezerwowych. Kolejni trenerzy nie widzieli dla niego miejsca na boisku. Kiedy jesienią Orest Lenczyk został szkoleniowcem Miedziowych nic nie wskazywało na to, że Abwo nagle stanie się pierwszoplanową postacią.

Lenczyk wyciągnął swojego asa z rękawa i ten już w pierwszym meczu zdobył bramkę. Natychmiast podbiegł do Lenczyka i wpadł w jego objęcia. Z miejsca Nigeryjczyk wywalczył sobie miejsce w składzie i trzeba przyznać, że nie zawiódł oczekiwań trenera.

Zimą miał problemy z kontuzjami i przed pierwszym meczem z Górnikiem Zabrze trenował z drużyną jedynie kilka razy. Mimo to Lenczyk wystawił go w wyjściowym składzie. Czym odwdzięczył się piłkarz? Strzelił dwie bramki i rzecz jasna po każdej z nich wpadł w objęcia trenera. - On jest jak ojciec. Nie, przepraszam - on jest moim ojcem - mówił już po spotkaniu uradowany Abwo.

- Muszę podziękować trenerowi drugiego zespołu Pawłowi Karmelicie, który piłkarsko po trudnym okresie kontuzji przygotował Davida Abwo. Nie pamiętam, by zdarzyło mi się, że po tak długiej przerwie i zaledwie trzech treningach zawodnika zdecydować się na wstawienie go do pierwszej jedenastki. Abwo potwierdził jednak, że chciał bardzo grać. Dodatkowo dołożył swoje umiejętności i rozpoczęliśmy mecz w takim stylu, który dał później szansę pomyśleć o zwycięstwie - dodał z kolei "ojciec" Abwo, a więc Lenczyk.

Kontrakt 27-latkowi wygasa wraz z końcem sezonu. Pojawiły się analogie, że tak jak cztery lata temu Abwo przed wygaśnięciem umowy gra dużo lepiej niż wcześniej, ponieważ walczy o nowy kontrakt. - Nie zgodzę się z tym. Za każdym razem staram się dać siebie wszystko, aby drużyna wygrywała - przyznał Abwo.

Jeśli faktycznie Abwo utrzyma taką dyspozycję to otrzyma propozycję nowego kontraktu. Z pewnością Lenczyk także nie wyobraża sobie innej możliwości.

Pozytywne debiuty w KGHM Zagłębiu Lubin

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×