- Cieszę się, że pomogłem drużynie w momentach, w których mnie potrzebowała. Naszej gry nie będę komentował. Rozliczani będziemy po 37. kolejce - wyjaśnia bramkarz bielskiej drużyny.
W dotychczasowych czterech wiosennych meczach w T-Mobile Ekstraklasie Górale zdobyli sześć punktów. - Może nie jest to jakiś rewelacyjny bilans, ale my musimy zbierać punkty. Trzeba każdą zdobycz uszanować i walczyć o zwycięstwa, żeby się nie okazało, że na koniec sezonu tych punktów jest za mało - wskazuje doświadczony Słowak.
Szczególne słowa uznania Zajacowi należą się za świetną interwencję w drugiej połowie, kiedy w jego polu karnym na pustą bramkę szarżował Gerard Badia, a golkiper Górali ofiarną interwencją zblokował strzał Hiszpana. - Może nie wiedział, że jestem taki szybki. On też był niczego sobie, ale mu nie ustępowałem - śmieje się gracz drużyny z Bielska-Białej.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Ponadto bramkarz Podbeskidzia przed przerwą w groźnej sytuacji dwukrotnie powstrzymał uderzającego na bramkę Tomasza Podgórskiego (na zdjęciu). - Cieszę się, że udało mi się tę piłkę odbić. Gdybym to odpuścił, to pewnie byłaby bramka i potem ten mecz mógłby różnie wyglądać - przyznaje 37-latek.
Po zwycięstwie i trzech remisach drużyna Leszka Ojrzyńskiego pozostaje na wiosnę niepokonana. - To jest hit i będziemy trzymać tak dalej - zapowiada gracz jedenastki z Rychlińskiego.