Zagłębie Lubin buduje zespół na I ligę: "Potrzebuję wojowników, ludzi z gorącym sercem"

- Co do personaliów, to spokojnie. Wszystko w swoim czasie. Nerwowe ruchy nie są wskazane - mówi Piotr Stokowiec, trener Zagłębia Lubin. Czy Miedziowi w przyszłym sezonie powalczą o awans do T-ME?

Po spadku z T-Mobile Ekstraklasy, KGHM Zagłębie Lubin czeka przebudowa i to w pełnym tego słowa znaczeniu. Piotr Stokowiec, opiekun Miedziowych, ma już w głowie ułożony wstępny plan jak to wszystko będzie wyglądało. - Myślę, że musimy na pewno poruszyć trzy rzeczy, czyli przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Jeśli chodzi o przeszłość, to musimy wyciągnąć z niej wnioski, bo jest to najlepszą nauką dla wszystkich. Jeżeli chodzi o teraźniejszość, to trzeba nią żyć i za to się już wzięliśmy. Budujemy drużynę na następny sezon, nie tracimy czasu. Myślę, że mamy przewagę nad innymi, że ten nasz okres przygotowawczy już się zaczął - selekcja, obserwacja zawodników. W przyszłym tygodniu mamy badania, trochę piłkarzom damy odpocząć i myślimy o tym, aby wziąć się za pracę - po wyciągnięciu wniosków z poprzedniego sezonu, aby ta budowa trwała nadal. Będziemy zajęci pracą - rozpoczął szkoleniowiec.
[ad=rectangle]
Dla wszystkich piłkarskich kibiców w Lubinie najważniejsza teraz jest jednak przyszłość. - Jeśli chodzi o przyszłość, to na pewno trzeba w nią wierzyć, z optymizmem na nią patrzeć. Tak zamierzamy zrobić. Są podstawy do tego, aby tu zbudować solidny fundament, którym nie zachwieją różne przeciwności losu. Oprócz tej współpracy, którą cały czas kontynuujemy z Akademią, to celem jest jakby sprawienie, żeby klub poza wynikami sportowymi dbał o rozwój, aby struktura klubu była bardzo mocna nie tylko pod względem organizacyjnym, ale również sportowym. Na pewno na młodych chłopaków z Akademii trzeba czekać, ale warto w nich inwestować. Nawet to spotkanie z Widzewem pokazało, że są fajne momenty. Silna Akademia to silny klub. W budowaniu trzeba o tym pamiętać - skomentował Stokowiec.

Pomimo spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej trener Zagłębia nie załamuje rąk. - Mam obraz co nam potrzeba, jakich wzmocnień na jakie pozycje. To wszystko powoli będziemy budować. Z optymizmem patrzymy w przyszłość - zaznacza.

Kluczowe jest jednak pytanie jak będzie wyglądała kadra lubinian w najbliższym sezonie. - Na pewno odpowiednie ruchy poczynimy, bo jak pokazuje życie, nie jest sztuką mieć jedenastu dobrych zawodników, ale drużynę. Samo posiadanie jedenastu dobrych piłkarzy to jeszcze nic nie znaczy. Na pewno nad tymi elementami będziemy też pracować, aby to była prawdziwa drużyna. Te działania będą ku temu skierowane - podkreślił trener.

- Niektórzy są związani kontraktami, niektórym się one kończą. Na pewno w Zagłębiu zostaną ci, którzy chcą zostać. Na te rozstrzygnięcia poczekajmy. Ja potrzebuję wojowników, ludzi z gorącym sercem, którzy chcą odbudować ten klub. Myślę, że powoli z drużyną ten wspólny język łapiemy. Naprawdę jesteśmy w stanie odbudować i zrobić tutaj fajny zespół. Myślę, że dla wielu piłkarzy Zagłębie to jest klub w którym chcieliby grać. Spokojnie, takich zawodników nie zabraknie - podkreślił trener.

Konkretne nazwiska tych którzy zostaną, przyjdą lub odejdą w Lubinie jeszcze nie padają. - Co do personaliów, to spokojnie. Wszystko w swoim czasie. Nerwowe ruchy nie są wskazane. My pracujemy i myślę, że na tej pracy musimy się skupić, bo od samego gadania i samych słów, to nic nam nie przybędzie. Spokojnie, rozmowy też się toczą. Na pewno wyselekcjonujemy takich zawodników i tych, którzy chcą coś zrobić, a nie tylko zarobić - podsumował Piotr Stokowiec.

Źródło artykułu: