Czwartek będzie sądnym dniem dla klubu znad morza. O godzinie 9:00 rozpocznie się sesja nadzwyczajna Rady Miasta Świnoujście, podczas której będzie głosowany wniosek o dofinansowanie klubu w wysokości 600 tysięcy złotych. Flota Świnoujście potrzebuje środków na bieżące funkcjonowanie. W kuluarach mówi się, że negatywna decyzja może doprowadzić do wycofania zespołu z I ligi.
- Nie wyobrażam sobie, żeby Flota Świnoujście nie przystąpiła do rozgrywek - skomentował Tomasz Kafarski, który we wtorek rozpoczął przygotowania do nowego sezonu. - Flota powinna być kwiatem dla Świnoujścia. To jedna z wizytówek kurortu. Dla mnie, człowieka z zewnątrz, druga po promach. Mało ludzi spoza regionu zdaje sobie sprawę, jak pięknym miastem jest Świnoujście - dodał.
[ad=rectangle]
Poprzednim klubem Tomasza Kafarskiego była Olimpia Grudziądz, gdzie o takich problemach organizacyjnych nie słychać. - W Grudziądzu jest spółka akcyjna, której właścicielem jest miasto i budżet jest z góry określony. Wszystko wiadomo na wstępie i także teraz mają praktycznie przygotowaną kadrę, a my natomiast dopiero zabieramy się za budowanie - porównał szkoleniowiec.
Sytuację klubu ze Świnoujścia miał poprawić portugalski "inwestor", który zamierzał ogrywać i promować we Flocie piłkarzy z zagranicy. Domagał się zwolnienia Tomasza Kafarskiego, ale nie zamierzał sfinansować jego odprawy w wysokości ok. 140 tys. złotych. Fakty przedstawione już po zerwaniu rozmów potwierdziły, że inwestor był podmiotem dość kuriozalnym.
- Jedna rzecz była kluczowa. Wiązał mnie kontrakt z klubem, którego włodarze widzieli mnie w roli pierwszego trenera, natomiast grupa inwestycyjna, która chciała wejść do Floty, akceptuje tylko trenerów-obcokrajowców. Zdaniem Chinki, która prowadziła negocjacje byłem bardzo dobrym kandydatem do prowadzenia zespołu portugalskiego albo czeskiego, ale nie mieściłem się już w wizji prowadzenia zespołu polskiego. Nie ma już tematu portugalsko-chińskiego w Świnoujściu, a ja osobiście cieszę się, że mogę nadal pracować. Mam nadzieję, że zbudujemy Flotę na miarę oczekiwań wszystkich - zapowiedział "Kafar".
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
Początek okresu przygotowań to także początek spekulacji w sprawach kadrowych. Od wtorku trenuje z Flotą Paweł Lisowski, a w następnych dniach pojawią się inni młodzi piłkarze z regionu. - Gotową w 90 procentach kadrę chcę mieć już przed wyjazdem na zgrupowanie. Na początku będziemy trenować dwa razy dziennie. Okres do obozu jest wprowadzający. Następnie przejdziemy do zagadnień typowo piłkarskich. Przygotowania nie będą intensywne, bo początek sezonu jest mocno obłożony meczami - wyjaśnił Kafarski.
Do Floty nie trafią prawdopodobnie Marcin Staniek oraz Mikołaj Lebedyński. - Jednego i drugiego znam oraz szanuję, ale nie słyszałem o prowadzeniu rozmów z tymi piłkarzami.