Bartosz Bosacki: Mariusz Rumak płaci za buńczuczne i aroganckie wypowiedzi

Mariusz Rumak nie będzie już trenerem Lecha. Były piłkarz poznańskiego klubu Bartosz Bosacki uważa, że młody szkoleniowiec płaci teraz wysoką cenę za swoje zachowanie.

Zdaniem 38-latka istnieją uzasadnione podstawy do roszady na trenerskim stołku w wicemistrzu Polski. - Kolejorza dzisiaj nie stać na niewykorzystywanie potencjału, który posiada. Danie trzeciej czy nawet czwartej szansy Mariuszowi Rumakowi prawdopodobnie nie przyniosłoby żadnych efektów. Uważam, że do Poznania musi trafić szkoleniowiec, który w pierwszej kolejności będzie potrafił wykrzesać z drużyny możliwości, jakimi ona dysponuje. Nie mam żadnych wątpliwości, że takowe są - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Bartosz Bosacki.

Były defensor Lecha jest zdania, że styl pracy Mariusza Rumaka był nieodpowiedni. - Z jego ust padało wiele buńczucznych, a wręcz aroganckich słów. Opiekunowi takiego zespołu nie przystoi np. mówić, że gra była dobra po przegranym meczu. Poza tym warto pamiętać, że im ciszej jedziesz, tym dalej zajedziesz. Na pewne zachowania można sobie pozwolić, gdy ma się za sobą niepodważalne wyniki. Trener Rumak jest tymczasem na początku swojej kariery. Te wypowiedzi mi się nie podobały i wpływały nie tylko na wizerunek samego szkoleniowca, ale też całego klubu - dodał.
[ad=rectangle]
- W ekstraklasie rezultaty były przyzwoite, choć trudno powiedzieć, czy przy pełnym wykorzystaniu potencjału walka o tytuł mistrza Polski z Legią Warszawa nie stałaby się bardziej realna. 1. miejsce na pewno nie jest poza zasięgiem Kolejorza - zaznaczył Bosacki.

Spory zawód sprawiła kibicom słaba forma Lecha latem, zwłaszcza że kilka miesięcy temu Rumak zapowiadał zmianę modelu przygotowań, by właśnie na eliminacje Ligi Europejskiej być w optymalnej formie. - To jedna strona medalu, jednak rywali pokroju Żalgirisu Wilno czy Stjarnan FC należało pokonać choćby samą sportową złością. To co się stało jest naprawdę przykre, a Kolejorz na takie kompromitacje nie zasługuje - zakończył 38-latek.

Źródło artykułu: