Wisła Kraków nie chce stracić Semira Stilicia

- Będziemy robić wszystko, by go zatrzymać - mówi o Semirze Stiliciu prezes Wisły Kraków Ludwik Miętta-Mikołajewicz. Jego umowa wygasa w czerwcu i dla Białej Gwiazdy priorytetem jest jej przedłużenie.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Stilić jest zawodnikiem Wisły od stycznia 2014 roku. Wrócił do Polski po nieudanych, trwających łącznie półtora roku przygodach z Karpatami Lwów i Gaziantepsporem. Na Reymonta 22 trafił głównie za sprawą Franciszka Smudy, z którym pracował już w latach 2008-2010 w Lechu Poznań.
W Wiśle odzyskał formę z czasów gry przy Bułgarskiej 17. Odkąd wrócił do Polski, w 23 ligowych występach dla Białej Gwiazdy zdobył 10 bramek i zaliczył osiem asyst, podczas gdy Biała Gwiazda strzeliła w tym czasie 35 goli. Jego umowa z Wisłą wygasa w czerwcu przyszłego roku, więc już w styczniu będzie się mógł związać kontraktem z nowym pracodawcą. Chętnych na niego nie brakuje tym bardziej, że w Wiśle nie może liczyć na wysokie zarobki.

Pod Wawelem zdają sobie jednak sprawę z tego, jak wiele Stilić znaczy dla zespołu "Franza" i nie chcą go stracić. Jego zatrzymanie jest dla władz klubu priorytetem, jeśli chodzi o sprawy personalne. Sam Stilić nie ukrywa, że perspektywa dalszej współpracy ze Smudą, pod którego skrzydłami zawsze gra na miarę możliwości, też jest dla niego kusząca.

- Trenerowi Franciszkowi Smudzie trzeba przypisać tę zasługę, że Semir Stilić w ogóle się w Wiśle znalazł. Nie ma natomiast co ukrywać, że podchody innych klubów pod niego będą, ale zrobimy wszystko, aby go zatrzymać - zapewnia prezes Miętta-Mikołajewicz.

Ludwik Miętta-Mikołajewicz: Bez Cupiała nie byłoby Wisły

Wisła Kraków powinna zatrzymać Semira Stilicia za wszelką cenę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×