Gdy przed sezonem 2011/2012 UEFA wprowadziła Finansowe Fair Play, Europejskie Stowarzyszenie Klubów (ECA) zaapelowało do niej, by pieniądze wygrane w Lidze Mistrzów i Lidze Europejskiej przez kluby, które złamały zasady FFP, były oddane wszystkim innym klubom uczestniczącym w tych rozgrywkach, które przestrzegały owych reguł.
[ad=rectangle]
W niektórych przypadkach pewien procent wygranej kwoty będzie oddany klubowi, jeśli ten w kolejnych latach spełni finansowe i operacyjne wymogi Club Financial Control Body UEFA. W 2014 roku ogłoszono, że łączna kwota rekompensaty, która zostanie rozdystrybuowana między kluby występującymi w poprzednim sezonie w LM i LE, wynosi ok. 24 mln euro.
80 proc. tej kwoty przypadło uczestnikom fazy grupowej Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej, a pozostałe dwadzieścia procent otrzymały kluby, które zagrały w rundach eliminacyjnych. Z tego tytułu do kasy Legii Warszawa, która grała w fazie grupowej LE, trafi około 265 tysięcy euro, czyli ponad milion złotych. Odpowiednio mniejsze kwoty trafią na konta Lecha Poznań i Piasta Gliwice, które w sezonie 2013/2014 wystąpiły w el. LE. Śląsk Wrocław nie otrzyma nagrody, ponieważ sam nie przestrzegał zasad FFP i został za to ukarany grzywną w wysokości 20 tys. euro.
- Nie możemy absolutnie uważać, że finanse klubów są obecnie w doskonałym porządku. Prawdziwy obraz Finansowego Fair Play poznamy dopiero wtedy, gdy ocena progu rentowności utrzyma się na odpowiednim poziomie przez kilka kolejnych lat. W tej chwili jeszcze nie mamy takiego komfortu, więc UEFA będzie kontynuować ten projekt z największą powagą. Apeluję do wszystkich klubów o przestrzeganie zasad FFP i przypominam, że nie powinny być one rozumiane jako atak na kluby tylko jako pozytywna akcja, dzięki której dbamy o przyszłość piłki nożnej - tłumaczył podczas ostatniego kongresu ECA prezes prezes stowarzyszenia Karl-Heinz Rummenigge.