Grzegorz Baran: Wstyd się przyznać, ale 5:0 to najniższy wymiar kary
PGE GKS poległ w starciu z Lechem aż 0:5, a piłkarze beniaminka jak jeden mąż sypali głowy popiołem. Grzegorz Baran przyznał, że o grze jego ekipy nie da się powiedzieć nic pozytywnego.
Być może bełchatowian, którzy przed meczem mieli pięć punktów więcej niż wicemistrz Polski, zgubiła przesadna pewność siebie. - To akurat na pewno nie miało miejsca. Podeszliśmy do niedzielnego spotkania tak samo jak do każdego poprzedniego. Zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy dać z siebie wszystko i pokazać pełną determinację. Faworytem był Lech, zresztą widać, że ta drużyna zaczyna się powoli odradzać. Praca trenera Macieja Skorży daje pozytywne efekty. Dobrze by się stało dla ligi, gdyby ten zespół powalczył z Legią Warszawa o mistrzostwo Polski - zakończył doświadczony pomocnik.