Marek Wasiluk: Powinniśmy mieć większą kontrolę nad spotkaniem

Jagiellonia Białystok pokonała Górnika Zabrze 1:0. Zespół z Podlasia w drugiej połowie grał z przewagą jednego zawodnika. - Powinniśmy mieć większą kontrolę nad spotkaniem - ocenił Marek Wasiluk.

Jagiellonia Białystok miała bardzo słabą końcówkę rundy. Do spotkania z Górnikiem Zabrze białostocczanie przystępowali po serii pięciu meczów bez zwycięstwa. Piłkarze Jagi nie ukrywali, że w starciu ze Ślązakami chcą przerwać złą passę. Cel ten udało się zrealizować, Jagiellonia wygrała 1:0 po bramce Przemysława Frankowskiego. Po triumfie nad Górnikiem w Białymstoku odetchnięto z ulgą. Zespół Michała Probierza zakończył rok na piątym miejscu w tabeli T-Mobile Ekstraklasy, a do liderującej Legii traci sześć "oczek".
[ad=rectangle]

Jaga teoretycznie miała ułatwione zadanie, gdyż w drugiej połowie Górnik grał osłabiony brakiem jednego zawodnika. W 45. minucie za drugą żółtą kartkę boisko opuścił Robert Jeż. - Bardzo potrzebowaliśmy zwycięstwa na koniec i to się udało. W drugiej połowie chcieliśmy zagrać lepiej, żeby trochę więcej radości przysporzyć kibicom, bo ostatnio były remisy i ich nie rozpieszczaliśmy. Był to jednak bardzo ciężki mecz. Górnik w drugiej połowie nie położył się przed nami i do ostatniej minuty musieliśmy bardzo mocno walczyć o trzy punkty. Wygraliśmy mecz, a to było najważniejsze, chociaż w drugiej połowie, grając w jedenastu przeciwko dziesięciu, powinniśmy mieć większą kontrolę nad spotkaniem - przyznał Marek Wasiluk.

Nie ma co ukrywać, że miniona runda dla Jagiellonii była bardzo udana. Zespół, który przed sezonem skazywany był na walkę o utrzymanie ma realne szanse na to, by awansować do grupy mistrzowskiej. - Patrząc na to, jaki mamy potencjał oraz budżet, a nie odstajemy od mocarzy ligi. Cały czas walczymy o pierwszą ósemkę, trzymamy się na razie w niej mocno, więc ocena jest pozytywna. Teraz mamy dwa miesiące, żeby odpocząć, żeby się dobrze przygotować, żeby się wzmocnić i na wiosnę powalczyć - ocenił obrońca Jagiellonii.

Źródło artykułu: