W poszukiwaniu pierwszego w tym roku zwycięstwa - zapowiedź meczu PGE GKS Bełchatów - Wisła Kraków

Oba zespoły po wznowieniu rozgrywek prezentują się poniżej oczekiwań. Czy w sobotę któraś z ekip sięgnie wreszcie po trzy punkty?

W znacznie gorszych nastrojach jest niewątpliwie ekipa gospodarzy. PGE GKS Bełchatów, choć stracił zimą rewelacyjnie spisującego się bramkarza, który był w dodatku kapitanem zespołu, pozyskał kilku wartościowych zawodników, zwłaszcza do formacji ofensywnych. Na razie efektów jednak nie widać, bo na każdą zdobytą przez Brunatnych bramkę rywale odpowiadają w tym roku przynajmniej dwoma trafieniami.
[ad=rectangle]

O ile w spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała bełchatowianie zaliczyli falstart i już od 16. minuty musieli gonić wynik, o tyle w ostatnim starciu, na wyjeździe z Piastem Gliwice, dobry początek i szybko strzelona bramka dawały spore szanse na znacznie lepsze zakończenie meczu. Wszystko pokrzyżowała jednak czerwona kartka Błażeja Telichowskiego zaledwie dziesięć minut po zdobytej pod koniec pierwszego kwadransa spotkania bramce przez Arkadiusza Piecha. Do końca tej części spotkania podopieczni Kamila Kieresia wytrzymali bez szwanku, ale po przerwie stracili trzy bramki.

Oprócz pauzującego za czerwień defensora w starciu z Wisłą Kraków zabraknąć może Mateusza Szymorka, Bartłomieja Bartosiaka i Bartosza Ślusarskiego, którzy z powodu urazów nie brali udziału w czwartkowych zajęciach. Ich nieobecność nie musi być jednak w sobotę odczuwalna. Pierwszy z nich na boiskach ekstraklasy jeszcze nie zadebiutował, a pozostałych ze zdobywania bramek wyręcza wspomniany Piech. Oba strzelone wiosną przez zespół gole były bowiem autorstwa filigranowego ex-napastnika Legii Warszawa. Transfer ten można więc już po dwóch spotkaniach uznać za udany. Opiekun PGE GKS-u wciąż jednak musi szukać odpowiedniego balansu między ofensywą a defensywą, bo częstotliwość tracenia przez bełchatowian goli jest na pewno niepokojąca. Czy w uporządkowaniu "tyłów" uprawniony już do gry Damian Zbozień?

W zeszłym sezonie Piech dla Zagłębia Lubin zdobył w ekstraklasie 9 bramek. W barwach PGE GKS-u wiosną zdobył już dwie
W zeszłym sezonie Piech dla Zagłębia Lubin zdobył w ekstraklasie 9 bramek. W barwach PGE GKS-u wiosną zdobył już dwie

Zmiany w wyjściowym składzie szykują się w ekipie Białej Gwiazdy. Za kartki pauzują bowiem Richard Guzmics i Donald Guerrier. Od pierwszej minuty w tej sytuacji wystąpić powinien w sobotę najnowszy nabytek krakowskiego zespołu - Boban Jović. - Boban najprawdopodobniej zagra od początku. Może grać na prawej stronie obrony i pomocy - to nie ma dla niego znaczenia. Z "Burym" się już dobrze poznali i nie przeszkadzają sobie - przyznał w piątek Franciszek Smuda. W starciu z GKS-em szansę dostać powinien również Dariusz Dudka, który zanotował słabszy występ przeciwko Lechii Gdańsk (0:1) i w ostatniej kolejce przeciwko Pogoni Szczecin usiadł na ławce.

Wisła wiosną zdobyła ledwie jeden punkt, remisując u siebie właśnie z Portowcami. Dla zespołu, który całą jesień utrzymywał się w ścisłej ligowej czołówce wynik ten nie jest na pewno satysfakcjonujący, zwłaszcza że nad dziewiątą drużyną w tabeli krakowianie mają ledwie cztery oczka przewagi. Zamiast w górę stawki oglądać muszę się więc za siebie, żeby nie wypaść z grupy mistrzowskiej. - Jesteśmy głodni zwycięstwa w tym nowym roku i będziemy robić wszystko, aby wygrać to spotkanie. Bardzo nam na tym zależy, ponieważ przeciwnicy depczą nam po piętach. Zdajemy sobie sprawę z niewielkiej różnicy punktowej, więc chcemy zapewnić sobie miejsce w pierwszej ósemce - podkreślił były selekcjoner.

O ten sam cel walczą jednak również gospodarze sobotniego spotkania, którzy w 21. meczach zgromadzili sześć oczek mniej niż Wisła. - Jesteśmy jedyną drużyną, która wiosną nie zdobyła punktu, a graliśmy dwa bardzo ważne spotkania z sąsiadami w tabeli. Naszym celem - jako beniaminka - jest utrzymanie w lidze, ale poprzez awans do ósemki. Niestety dwa ostatnie mecze troszkę nas poturbowały i cel się oddala - zaznaczył po porażce w Gliwicach Kiereś. Bełchatowie nie tylko potrzebują punktów, ale chcą też zrewanżować się najbliższemu rywalowi za sierpniową porażkę 0:1. Muszą jednak pamiętać, że ekipa spod Wawelu w tym sezonie częściej wygrywa na wyjeździe niż przed własną publicznością...

PGE GKS Bełchatów - Wisła Kraków / sobota 28.02.2015 r., godz. 15:30

Przewidywane składy:


PGE GKS Bełchatów:
Emilijus Zubas - Damian Zbozień, Piotr Witasik, Paweł Baranowski, Adam Mójta - Michał Mak, Grzegorz Baran, Paweł Komołow, Kamil Wacławczyk, Maciej Małkowski - Arkadiusz Piech.

Wisła Kraków:
Michał Buchalik - Łukasz Burliga, Arkadiusz Głowacki, Dariusz Dudka, Maciej Sadlok - Boban Jović, Alan Uryga, Semir Stilić, Łukasz Garguła, Maciej Jankowski - Paweł Brożek.

Sędzia:
Bartosz Frankowski (Toruń).

Zamów relację z meczu PGE GKS Bełchatów - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści PILKA.WISLA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu PGE GKS Bełchatów - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści PILKA.WISLA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: