W ostatnich miesiącach Łukasz Teodorczyk był tylko napastnikiem numer 3 w Dynamie Kijów. Dobre występy w spotkaniach rozegranych od początku rundy wiosennej sprawiły jednak, że przeciwko ACF Fiorentinie "Teo" wystąpił w pełnym wymiarze czasowym, a Dieumerci Mbokani i Artem Kraweć w ogóle nie pojawili się na placu gry.
[ad=rectangle]
Portal goal.com ocenił postawę reprezentanta Polski na "3" (skala 1-5) i była to jedna z gorszych not w ekipie Serhija Rebrowa. Wskazano, że Teodorczyk okazał się mało widoczny i nie miał istotnego wpływu na przebieg rywalizacji w ukraińskiej stolicy. Korzystniej zaprezentowali się Jeremain Lens, Witalij Bujalski oraz Andrij Jarmolenko. "Nie potrafił uwolnić się spod bezbłędnie grających obrońców" - wskazał serwis forzaitalianfootball.com, przyznając naszemu rodakowi "5" (skala 1-10).
Teodorczyk w czwartkowym spotkaniu oddał tylko jedno uderzenie, które zostało zablokowane przez defensorów Fiorentiny. Ponadto wykonał 11 podań, spośród których 8 okazało się celnych. Uwzględniając, że rozegrał całe zawody, nie są to imponujące statystyki i wiele wskazuje na to, iż w rewanżu na Stadio Artemio Franchi nie wystąpi już w podstawowym składzie.
Przypomnijmy, że zespół Rebrowa zremisował z Fiołkami 1:1, tracąc gola w doliczonym czasie gry.