Daniel Brud z Floty Świnoujście: Nie wykorzystujemy szans

Zero goli, zero punktów w dwóch kolejkach - Flota Świnoujście stoi w miejscu po obiecującym meczu z Widzewem Łódź. Jej sytuacja w tabeli przestała być komfortowa.

Mecz z łodzianami dał nadzieję, że Flota Świnoujście mimo wszelkich problemów i specyficznego okresu przygotowań, może grać przyjemny futbol porównywalny z tym za kadencji Tomasza Kafarskiego. Nawet biorąc pod uwagę słabość Widzewa w tym spotkaniu Wyspiarze zaprezentowali się bardzo korzystnie.

W następnych dwóch meczach Wyspiarze rozmyli tamto wrażenie. Przegrali 0:5 z Miedzią Legnica, a w sobotę 0:2 z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Na tle pretendenta do awansu mieli poprawne momenty w grze i nie zasłużyli na mocną krytykę, ale i chwalić nie było za co.
[ad=rectangle]
- Termalica potwierdziła moc i wykorzystała nasze błędy. Pierwszego gola straciliśmy w ostatniej minucie przed przerwą i to nigdy nie jest coś przyjemnego. Jeden błąd zaważył, że po powrocie z szatni musieliśmy już gonić wynik. Z takim założeniem wróciliśmy na boisko - przypomniał Daniel Brud. Flota Świnoujście zdominowała pretendenta do awansu w kwadransie otwierającym drugą połowę, ale nie udokumentowała przewagi golem.

- Potwierdza się, że brakuje w zespole strzelby. Nie wykorzystujemy swoich szans. Pracujemy na treningach nad ofensywą, ale nie zawsze przenosi się to na mecz. Przeciw Widzewowi dwa gole były dobrym sygnałem, ale ostatnio nic nie chce wpaść do siatki. Termalica wyprowadziła swój atak i po indywidualnym błędzie, które zdarzają się każdemu, straciliśmy drugiego gola. Przy 0:2 trudno było się zebrać i cokolwiek zmienić. Sytuacja była krytyczna, a rywal mądrze rozgrywał piłkę - powiedział pomocnik.

Daniel Brud gra w barwach Floty Świnoujście od początku sezonu
Daniel Brud gra w barwach Floty Świnoujście od początku sezonu

Po dwóch porażkach przewaga Wyspiarzy nad miejscem barażowym stopniała do siedmiu punktów. Za wcześnie, by bić na alarm, ale też minął czas, w którym Flota mogła delektować się komfortową sytuacją w tabeli. W weekend zapunktowała Drutex-Bytovia Bytów, Sandecja Nowy Sącz, a także GKS Tychy.

- Jak się samemu przegrywa, a dół punktuje, to w tabeli może zrobić się ciepło od spodu. Przewaga topnieje, a zostało jeszcze sześć kolejek. Wniosek jest taki, że trzeba jeszcze coś ugrać do końca sezonu. Nie tracimy dobrych myśli. Na początek czas przerwać niemoc strzelecką, która trwa od dwóch kolejek - powiedział Brud.

Jeżeli nie dojdzie do zwrotu akcji Flota Świnoujście zagra w sobotę ponownie na swoim stadionie i będzie mieć szansę na zdobycie punktów ze Stomilem Olsztyn. To mecz o dużym ładunku emocjonalnym ze względu na problemy organizacyjne klubów. - Także dlatego mecz będzie ciekawy. Każdy z nas stara się wyjść na boisko i wygrać. Problemy pozasportowe zostawia się na ile można poza nim, choć wiadomo, że zawsze siedzą z tyłu głowy. Tak my, jak i Stomil chcemy w takim okresie jak teraz pokazać się z jak najlepszej strony.

Źródło artykułu: