Daniel Brud z Floty Świnoujście: Nie wykorzystujemy szans
Zero goli, zero punktów w dwóch kolejkach - Flota Świnoujście stoi w miejscu po obiecującym meczu z Widzewem Łódź. Jej sytuacja w tabeli przestała być komfortowa.
Mecz z łodzianami dał nadzieję, że Flota Świnoujście mimo wszelkich problemów i specyficznego okresu przygotowań, może grać przyjemny futbol porównywalny z tym za kadencji Tomasza Kafarskiego. Nawet biorąc pod uwagę słabość Widzewa w tym spotkaniu Wyspiarze zaprezentowali się bardzo korzystnie.
W następnych dwóch meczach Wyspiarze rozmyli tamto wrażenie. Przegrali 0:5 z Miedzią Legnica, a w sobotę 0:2 z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Na tle pretendenta do awansu mieli poprawne momenty w grze i nie zasłużyli na mocną krytykę, ale i chwalić nie było za co.- Jak się samemu przegrywa, a dół punktuje, to w tabeli może zrobić się ciepło od spodu. Przewaga topnieje, a zostało jeszcze sześć kolejek. Wniosek jest taki, że trzeba jeszcze coś ugrać do końca sezonu. Nie tracimy dobrych myśli. Na początek czas przerwać niemoc strzelecką, która trwa od dwóch kolejek - powiedział Brud.
Jeżeli nie dojdzie do zwrotu akcji Flota Świnoujście zagra w sobotę ponownie na swoim stadionie i będzie mieć szansę na zdobycie punktów ze Stomilem Olsztyn. To mecz o dużym ładunku emocjonalnym ze względu na problemy organizacyjne klubów. - Także dlatego mecz będzie ciekawy. Każdy z nas stara się wyjść na boisko i wygrać. Problemy pozasportowe zostawia się na ile można poza nim, choć wiadomo, że zawsze siedzą z tyłu głowy. Tak my, jak i Stomil chcemy w takim okresie jak teraz pokazać się z jak najlepszej strony.
Profesorowie z Niecieczy - relacja z meczu Flota Świnoujście - Termalica Bruk-Bet Nieciecza