2 
Sytuacja Górnika Zabrze nie jest dobra. Ślązacy w tym sezonie zdobyli zaledwie 2 punkty, a od dwunastu spotkań nie odnieśli zwycięstwa. Do tego w tym sezonie w każdym ze spotkań jako pierwsi tracili bramki. Pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego zabrzanom dwa razy udało się doprowadzić do remisu, co kibiców Górnika może napawać optymizmem.
[ad=rectangle]
Remis z Cracovią należy uznać za sukces, gdyż Pasy to wicelider Ekstraklasy, a Górnik wciąż jest czerwoną latarnią. W dodatku krakowianie w siedmiu poprzednich wyjazdowych meczach odnieśli komplet zwycięstw i nie stracili bramki. - Wyszliśmy z myślą, żeby w końcu wygrać, bo w tym sezonie nam się to jeszcze nie udało. Ten remis trzeba szanować. Staraliśmy się, ale jak widać nic nie chciało wpaść - powiedział Rafał Kosznik.
Oba gole w starciu Górnika z Cracovią padły przed przerwą, a zabrzanie wyrównali już w doliczonym czasie gry. W drugiej połowie obie drużyny miały swoje szanse, ale zabrakło im skuteczności. - Widać że Cracovia od początku sezonu jest na fali i nawet statystyki pokazują, że Cracovia na wyjeździe wszystko wygrywała. Musieliśmy się im przeciwstawić i chcieliśmy wygrać to spotkanie. Szkoda, że znowu nie udało nam się na własnym boisku zdobyć trzech punktów - ocenił Kosznik.
Tym samym Górnik przerwę na mecze reprezentacji spędzi na ostatnim miejscu w ligowej tabeli. Trójkolorowi tracą dwa "oczka" do Lecha Poznań i Podbeskidzia Bielsko-Biała, a ich kolejnym rywalem będzie Ruch Chorzów. - Musimy zbierać punkty, bo są nam one potrzebne. Górnik nie zasługuje na miejsce, które zajmuje w tabeli - stwierdził Michał Janota.
na Instagramie 
na Facebooku 
