W tym artykule dowiesz się o:
Cristiano Ronaldo z 88 trafieniami na koncie otwiera klasyfikację najskuteczniejszych zawodników Ligi Mistrzów wszech czasów, ale długo musiał się rozkręcać. 30. bramkę zdobył dopiero w 74. występie! Lionel Messi był znacznie szybszy i do wskazanej granicy dobił już w swoim 48. meczu w "piłkarsku raju".
Niedościgniony pod względem szybkości strzelenia pierwszych 30 goli jest inny legendarny napastnik - Ruud van Nistelrooy. Holender trafiał jak na zawołanie w PSV Eindhoven oraz Manchesterze United i do "30" potrzebował zaledwie 34 spotkań! Tylko on dystansuje Roberta Lewandowskiego, który dla Borussii Dortmund zagrał w LM 28 razy i strzelił 17 goli, a dla Bayernu w 18 pojedynkach trafił 13-krotnie.
"Lewy" nieznacznie wyprzedził Messiego, Filippo Inzaghiego oraz Karima Benzemę, natomiast pozostali czołowi strzelcy Champions League pozostają w tyle.
Pod względem średniej liczb goli na mecz "Lewy" zajmuje 4. miejsce za Messim (0,78), van Nistelrooyem (0,77) i Ronaldo (0,73). As Bawarczyków zdobywa przeciętnie 0,65 gola na jedno spotkanie. Jeśli utrzyma obecnie tempo i dobrnie do 100 spotkań w LM (co nie jest niemożliwe, biorąc pod uwagę, że ma dopiero 27 lat), na liście wszech czasów będzie ustępował tylko Ronaldo (88), Messiemu (80) i Raulowi Gonzalezowi (71).
W bieżącej edycji Lewandowskiego czeka jeszcze 7 występów, o ile Bayern dotrze do finału Ligi Mistrzów.
Liczba meczów, które potrzebowali piłkarze do strzelenia pierwszych 30 goli w Lidze Mistrzów:
Lp. | Piłkarz | Mecze |
---|---|---|
1. | Ruud van Nistelrooy | 34 |
2. | Robert Lewandowski | 46 |
3. | Lionel Messi | 48 |
4. | Filippo Inzaghi | 49 |
5. | Karim Benzema | 50 |
6. | Didier Drogba | 56 |
7. | Raul Gonzalez | 57 |
8. | Thierry Henry | 58 |
9. | Andrij Szewczenko | 60 |
10. | Alessandro Del Piero | 62 |
11. | Thomas Mueller | 69 |
12. | Cristiano Ronaldo | 74 |
13. | Fernando Morientes | 76 |
- | Samuel Eto'o | 76 |
15. | Wayne Rooney | 84 |
16. | Ricardo Kaka | 86 |
17. | Zlatan Ibrahimović | 91 |
#dziejesiewsporcie: Lewandowski lepszy od Brazylijczyków?