Aritz Aduriz zachwyca. Niezłomny Bask walczy o wyjazd na Euro 2016

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Baskowie są jednak znani z niezwykłej determinacji i twardych charakterów, których nie załamuje jedno niepowodzenie. W 2012 roku, w wieku 31 lat powrócił do Bilbao, by spróbować jeszcze raz wspiąć się na szczyt. Na początku był zmiennikiem Fernando Llorente. Gdy bramkostrzelny Hiszpan opuścił San Mames, kibice załamywali ręce.

W to, że może zostać jego godnym następcą, wierzył chyba tylko on sam. Ciężka praca i litry potu wylane na treningach przyniosły fantastyczne efekty. Pierwszy sezon? 18 bramek. Kolejny? 26. To obecne rozgrywki są jednak jego prawdziwym popisem.

Zaczął je w spektakularny sposób. 14 sierpnia niemal w pojedynkę rozbił wielką Barcelonę Luisa Enrique. W pierwszym meczu o Superpuchar Hiszpanii popisał się hat-trickiem, a Athletic zdemolował Barcę aż 4:0. W rewanżu oczywiście też trafił do siatki, dzięki czemu klub z Kraju Basków zdobył pierwsze od 31 lat trofeum. Aduriz został bohaterem całego regionu.

- Jest niepowtarzalny - mówili jesienią koledzy z drużyny. Mieli rację, drugiego takiego napastnika nie ma w całej Hiszpanii. W wieku 34 lat jest postrachem bramkarzy Primera Division, a o jego klasie można przekonać czytając nie tylko kurtuazyjnych wypowiedzi trenerów, ale i kibiców drużyn przeciwnych. Przed meczami z Athletic kibice Realu i Barcelony to właśnie w nim widzieli największe zagrożenie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×