Koszmar Tomasa Rosicky'ego

PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA
PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA

Nie sześć tygodni, jak początkowo przewidywano, a aż trzy miesiące potrwa spowodowana urazem uda przerwa w treningach Tomasa Rosicky'ego. To oznacza, że 36-letni Czech praktycznie pożegnał się z myślami o udziale w Euro 2016.

Tomas Rosicky może mówić o sporym pechu, ponieważ w styczniu wrócił do gry po półrocznej przerwie, a po pierwszym występie w I zespole Arsenalu doznał urazu, który wyklucza go z gry na kwartał.

Przez uraz pachwiny Rosicky nie wystąpił już w ostatnich meczach poprzedniego sezonu, a podczas letniej przerwy przeszedł operację kontuzjowanego miejsca. Na początku roku Czech wznowił treningi, 22 stycznia zagrał w meczu drużyny młodzieżowej Arsenalu, a 30 stycznia zaliczył pierwszy od 20 maja występ w I zespole Kanonierów, wchodząc na boisko na ostatnie 20 minut spotkania Pucharu Anglii z Burnley FC (2:1).

Powrót do gry okazał się pechowy dla doświadczonego pomocnika. W meczu z Burnley Rosicky nabawił się urazu mięśnia uda. Pierwsze prognozy mówiły o sześciotygodniowej absencji 36-latka, ale okazało się, że Rosicky będzie pauzował przez co najmniej trzy miesiące.

Kolejna tak długa przerwa praktycznie eliminuje Rosicky'ego z udziału w Euro 2016.

Zobacz video: Bilety na Euro 2016 rozeszły się na pniu

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: