Wychowanek Zawiszy ponownie zagra w Bydgoszczy. "Nie będzie to podróż sentymentalna"

Materiały prasowe / Kamil Sulej
Materiały prasowe / Kamil Sulej

W sobotę Pogoń Siedlce rywalizować będzie z jednym faworytów do awansu, Zawiszą Bydgoszcz. Piątego marca nad Brdą zadebiutuje nowy gracz biało-niebieskich - Damian Świerblewski.

Przypomnijmy, iż Damian Świerblewski występował w Dolcanie Ząbki od 2011 roku. Wcześniej w swojej karierze reprezentował barwy Zawiszy Bydgoszcz, Widzewa Łódź czy Ruchu Chorzów, w którym wystąpił w 12 meczach ekstraklasy. W rundzie jesiennej sezonu 2015/16 wystąpił w 17 meczach pierwszej ligi i dwóch Pucharu Polski. Doświadczony pomocnik strzelił w nich 6 goli.

Transfer 32-letniego zawodnika przeciągał się w nieskończoność. Od wielu tygodni Świerblewski trenował z biało-niebieskimi z Siedlec, mimo iż jego kontrakt z Dolcanem Ząbki nie został rozwiązany. Dopiero kilka dni temu udało się dopełnić wszystkich formalności. Jak doświadczony zawodnik porówna Pogoń Siedlce do drużyny z Ząbek?

- Jestem na razie zbyt krótko, aby powiedzieć o potencjale Pogoni. Gramy w tej samej lidze co Dolcan, więc możliwości zespołów były zbliżone. Atmosfera w drużynie jest fajna, nowi koledzy przyjęli mnie bardzo dobrze, nawet Rafał Augustyniak. Wszystko idzie w dobrą stronę i mam nadzieję, że zaczniemy teraz wygrywać - tłumaczy nowy gracz Pogoni.

Jedną z nowych twarzy w zespole z Siedlec jest również Kamil Jonkisz, który został wypożyczony z Podbeskidzia Bielsko-Biała. - W Podbeskidziu grałem niewiele, dlatego liczę, że zmienię to w Siedlcach. Chciałbym pokazać się kibicom z dobrej strony, zdobyć kilka bramek oraz zanotować trochę asyst - skomentował krótko Jonkisz.

Świerblewski: Wszystko idzie w dobrą stronę (fot: Kamil Sulej)
Świerblewski: Wszystko idzie w dobrą stronę (fot: Kamil Sulej)

Okazję do debiutu nowi zawodnicy będą mieli już w sobotę. Drużyna z Siedlec zagra wówczas z Zawiszą Bydgoszcz, którego wychowankiem jest właśnie Damian Świerblewski. Jak 32-letni gracz podejdzie do tego spotkania?

- Jestem wychowankiem Zawiszy, ale jest to zupełnie inny klub, niż ja w nim występowałem. Nie traktuję tego meczu jak podróży sentymentalnej. Na każde spotkanie przygotowuje się tak samo. Najważniejsze jest dla mnie, abyśmy przywieźli z Bydgoszczy jakieś punkty. Dobrze byłoby optymistycznie zacząć sezon - kończy doświadczony pomocnik.

Źródło artykułu: