Rafał Wolski: Dobra gra przyciągnie na stadion trenera Nawałkę

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Wiosenne statystyki pokazały, że nie zapomniał pan jak się gra w piłkę. Czy przychodząc do Wisły można było się spodziewać takich liczb?

- Nie spodziewałem się tego, że aż tak przyczynię się do punktów, które zdobywała Wisła. To mnie cieszy. Wiadomo co by się stało, gdyby moje statystyki były gorsze i gra byłaby słabsza. Na pewno chciałem wrócić do Ekstraklasy i pokazać to, co potrafię. Nie było mi dane zrobić tego w poprzednich klubach.

Ze względu na znajomość zawodników, z pewnością wejście do szatni Lechii nie było trudne.

- Grałem z chłopakami w reprezentacji, czy w innych klubach. Wejście do drużyny nie było twarde. Szybko złapałem wspólny język i mogę pokazywać to na treningach. Najlepiej znam się z Kubą Wawrzyniakiem i Danielem Łukasikiem, z którymi grałem w Legii Warszawa. Znam też dobrze Rafała Janickiego i Michała Chrapka. Wiem na co ich stać, oni wiedzą na co mnie.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Jakub Rzeźniczak o słabej formie Legii Warszawa w sparingach. "Mamy swoje problemy"

Czy teraz czas na mistrzostwo Polski i powrót do reprezentacji?

- Nie wybiegajmy tak daleko wprzód. Wiemy na co nas stać i gdzie jest nasze miejsce. Walczymy o puchary i pierwszą piątkę. Wierzę, że to zrobimy. Dobra gra przyciągnie na stadion trenera Nawałkę. Powrót do kadry to mój cel, podobnie jak każdego zawodnika. Ciężką pracą chcę zasłużyć na powołanie. Po swoich występach miałem kontakt z trenerem Nawałką i chcę to poprawić. Liczę, że wzmocnię się kondycyjnie.

Inni piłkarze Lechii mówią wprost, że interesuje ich tylko mistrzostwo Polski.

- Na pewno sezon jest długi. Najważniejsze są pierwsze spotkania, by wejść w rozgrywki jak najlepiej. Pierwsze zwycięstwa mogą dać pewności siebie. My się skupiamy właśnie na pierwszych kolejkach. Gramy w Płocku i w Łęcznej i jak zagramy dobrze, kolejne spotkania będą dużo łatwiejsze pod względem sfery mentalnej. Ja zawsze grałem w klubach, które walczą o najwyższe cele i lubię mecze z wyższej półki. Mam nadzieję, że będzie to na dobrym poziomie.

Czy fakt, że gracie na początek z drużynami, które nie są faworytami ligi to dla was plus? Z jednej strony powinno być łatwiej, z drugiej każda strata punktów może być źle odbierana.

- Wiemy na co nas stać, gdzie mierzymy. Naszym celem są europejskie puchary. Z takimi zespołami musimy wygrywać. W tych spotkaniach będziemy odgrywali rolę faworyta. Mam nadzieję, że pozwoli nam to na dobry rezultat i nie będzie nas to stresowało.

Jak nastawia się pan na rywalizację w środku pola? Jest was w Lechii bardzo dużo.

- Mamy sporo dobrych zawodników i każdy chce grać, podobnie jak pozostali. To dobre, bo nie mając rywalizacji trudno o rozwój. Motywacja na treningach jest mniejsza, gdy czuje się że ma się pewne miejsce w składzie. Kłopot bogactwa wychodzi na dobre. Ja będę chciał brać ciężar gry na siebie. Po to jestem w Lechii, by pomóc drużynie. Czekam na pierwsze sparingi i inaugurację ligi.

Czego kibice Lechii mogą się spodziewać po grze Rafała Wolskiego?

- Mogę obiecać, że będę walczył i robił wszystko dla drużyny, a także dla siebie. Każdy zawodnik ofensywny chce strzelać bramki i asystować. Mam nadzieję, że będę dawał radość kibicom, choć nie chcę deklarować ile strzele goli i ile będę miał asyst. Najważniejsze są wygrane drużyny.

Rozmawiał i notował Michał Gałęzewski

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×