Na treningu drużyny Tomasza Bekasa pojawił się Tomasz Laskowski. 32-latek był ostatnio związany z Drutex-Bytovią Bytów. W ubiegłym sezonie zanotował 12 występów na zapleczu ekstraklasy. Grał jednak tylko w rundzie jesiennej, bowiem wiosną leczył kontuzję pachwiny.
- To doświadczony golkiper, który wraz z Alainem Ngamayamą byłby najstarszym zawodnikiem w naszym zespole. Wciąż sprawdzamy też Ołeksandra Worobeja z Wołynia Łuck, który robi bardzo dobre wrażenie. Zatrzymamy tylko jednego z tych piłkarzy, przy czym uprawnienie do gry Ukraińca wymaga porozumienia się z jego klubem, a formalności z Laskowskim moglibyśmy załatwić w zasadzie w piętnaście minut - powiedział WP SportoweFakty szkoleniowiec beniaminka II ligi.
Warta szuka również napastnika. Przez całe lato w tym kontekście padało nazwisko Niklasa Zulciaka, który najpierw próbował sił w Niemczech, później wrócił do stolicy Wielkopolski, ale teraz jego zatrudnienie przy Drodze Dębińskiej jest mało prawdopodobne. Powód? - Musielibyśmy zapłacić Lechowi ekwiwalent za wyszkolenie, a to spora suma i nie stać nas na takie wydatki - zaznaczył Tomasz Bekas. W przypadku 22-latka ta suma wyniosłaby ponad 100 tys. zł.
Są też jednak pozytywne informacje jeśli chodzi o napad zielonych. - Od poniedziałku prawdopodobnie będę sprawdzał jeszcze jednego kandydata do tej formacji. Poza tym już za trzy tygodnie w pełni sił powinien być Łukasz Spławski. Teraz natomiast mam do dyspozycji Jana Paczyńskiego, który wrócił do klubu po mistrzostwach Europy piłkarzy głuchoniemych - wyjaśnił trener.
ZOBACZ WIDEO Radosław Panas: Bez przyjęcia i zagrywki nie możemy walczyć z najlepszymi (źródło TVP)
{"id":"","title":""}