Podopieczni Marcina Dorny od pierwszych minut starali się narzucić przeciwnikowi swój styl gry. Chociaż często brakowało im dokładności w rozgrywaniu akcji, to po stracie piłki od razu próbowali ją odebrać, a Węgrzy nie radzili sobie z tak twardą grą rywala.
Reprezentacja Polski U-21 dominowała i kwestią czasu wydawało się strzelenie przez nią bramki, a tymczasem w 21. minucie David Markvart stanął oko w oko z Jakubem Wrąblem i górą w tym pojedynku był bramkarz Biało-Czerwonych.
Wkrótce Polacy zdobyli upragnionego gola - przepięknie z rzutu wolnego, z 25 metrów strzelił Jarosław Jach. Podwyższyć na 2:0 mógł Dariusz Formella, lecz mając przed sobą tylko golkipera strzelił zbyt lekko i powracający obrońca wybił piłkę. Węgrzy popełniali sporo prostych błędów, jednak Biało-Czerwoni nie potrafili ich wykorzystać.
W drugiej połowie Polska nadal rządziła na boisku, a Madziarzy ograniczali się do kontr. Cały czas bardzo aktywny był Mariusz Stępiński, ale nie sprzyjało mu szczęście. W 56. minucie David Banai fenomenalnie obronił groźny strzał napastnika FC Nantes.
Mecz obfitował w niedokładne zagrania z obu stron, choć nieco częściej mylili się Węgrzy. Sporo zmian wpłynęło negatywnie na atrakcyjność widowiska. Im bliżej końca meczu, tym odważniej atakowali Madziarzy i cały czas wierzyli w możliwość doprowadzenia do remisu. Polacy jak najmniejszym nakładem sił starali się utrzymać prowadzenie i zemściło się to. W doliczonym czasie gry Donat Zsoter świetnie dośrodkował z rzutu wolnego, a Daniel Prosser strzałem głową pokonał Jakuba Wrąbla.
Polska U-21 - Węgry U-21 1:1 (1:0)
1:0 - Jach 26'
1:1 - Prosser 90+1'
Składy:
Polska: Wrąbel - Kędziora, Jach, Dawidowicz, Moneta, Formella (77' Frankowski), Kubicki, Lipski, Reca (66' Buksa), Piątek (66' Murawski), Stępiński.
Węgry: Banai - Szivacski, Szilvasi, Lenzser (65' Bobal), Tamas (57' Forgacs), Cseke, Markvart, Prosser, Varga (57' Zsoter), Madarasz (78' Polgar), Geresi (65' Mervo).
Żółte kartki: Formella (Polska) oraz Cseke, Lanzser, Tamas (Węgry).
Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź).
Widzów: 8423.
Paweł Patyra z Lublina
[color=black]ZOBACZ WIDEO: Jerzy Engel: Lewandowski i Krychowiak są jeszcze bez formy (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
[/color]